Imprezę rozpoczął bieg główny na dystansie 10 kilometrów. Wzięło w nim udział ponad 50 osób. Wśród nich Anna Kołodziejska i Wioletta Nowocień, na które na mecie czekał żywiołowy doping.

Nie zabrakło też debiutantów. Grzegorz Machnio przebiegł ten dystans pierwszy raz w życiu.

- Kubuś jest z mojej rodziny i hasło "Biegaj dla Kubusia" zmobilizowało mnie, żeby spróbować coś, czego na ogół nie robię - mówi.

Wójt Kamil Dziewierz cieszył się z wysokiej frekwencji.

- Ci, co biegają na co dzień, ale też ci, którzy biegają rekreacyjnie. Jest zaangażowanie dzieci, młodzieży i dorosłych - nie tylko z terenu gminy. Są przedstawiciele ze świętokrzyskiego, łódzkiego, kilka osób przyjechało też z Warszawy - mówi wójt Dziewierz.

Na mecie biegu charytatywnego zameldował się również Łukasz Kurek, przewodniczący Rady Gminy Jedlińsk.

- Super nam to się dzisiaj udało. Akcja charytatywna przyciągnęła masę ludzi - mówił Łukasz Kurek.

Nietypowy sposób biegania wybrał druh Dominik Paluch. Dystans pokonał w pełnym ekwipunku strażackim z butlą tlenową.

- Ekwipunek strażaka waży około 25 kilogramów. Pożyczyliśmy cały sprzęt tlenowy. Było bardzo ciężko, ale daliśmy radę - powiedział na mecie.

W Jedlińsku odbyły się również biegi dla dzieci i młodzieży. Nie brakowało też dodatkowych atrakcji - baniek mydlanych, malowania twarzy czy grilla.