Radomskie
Rodzinna tragedia w Lisowie. Potrzebna pomoc!
37-letnia Anita Lewandowska pozostaje w śpiączce, po tragedii, do której doszło we wrześniu w Lisowie. Kobieta wymaga opieki i kosztownej rehabilitacji, dlatego najbliżsi poszkodowanej apelują o wsparcie.
Koszmar w spokojnym domu
Przypomnijmy, do tragedii doszło 18 września wieczorem w jednym z domów w Lisowie (gm. Jedlińsk). 34-letni żołnierz zawodowy zaatakował żonę, która była w ósmym miesiącu ciąży. Przez zdarzeniem mężczyzna zaprowadził do sąsiadki ich pięcioletniego syna, natomiast po ataku to właśnie sąsiadkę poinformował o tym, co się stało. Sprawą zajęła się prokuratura wojskowa w Warszawie.
Kobieta w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala. Przeszła operację, długo była w stanie ciężkim, realnie zagrażającym jej życiu. Niestety, pomimo podjętych przez lekarzy czynności nie udało się uratować ośmiomiesięcznego dziecka.
34-latkowi grozi dożywocie. Mężczyzna odpowie za usiłowanie zabójstwa żony przez zadanie jej ciosów siekierą i zabójstwo nienarodzonego dziecka.
Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. Mieszkańcy Lisowa rodziny nie znali zbyt dobrze, jednak jak mówią byli to spokojni, normalni ludzie. W domu nie było awantur - można by powiedzieć: normalna rodzina.
Trwa walka o życie
Mija drugi miesiąc od tragedii. O ile dramat i sensacja - obok grozy - budziły ciekawość, tak dwa miesiące po zdarzeniu zainteresowanie spadło. A to właśnie teraz jest ono najbardziej potrzebne. Kobieta nadal jest w śpiączce. Chociaż rodzina cieszy się z choćby drobnego gestu, to lekarze nie mają złudzeń - stan pani Anity jest poważny, kobieta wymaga długotrwałej rehabilitacji. - Siostra ma otwarte oczy, współpracuje z rehabilitantami, którzy - prywatnie - przychodzą praktycznie codziennie. Jednak potrzebujemy pieniędzy, by zapewnić jej miejsce w klinice specjalizującej się w rehabilitacji osób w śpiączce - mówi Monika Szpilska - siostra pokrzywdzonej 37-latki:
Nie wiadomo kiedy kobieta się wybudzi, nie wiadomo w jakim stanie. Póki co znajduje się na oddziale intensywnej terapii radomskiego szpitala. Otrzymuje wsparcie najbliższych, którzy odwiedzają ją codziennie. Panią Anitę wspierają przyjaciele i znajomi, społeczność szkolna z podstawówki w Myśliszewicach, w której uczy się jej syn. - Wiem, że ludzie się modlą, odprawiane są Msze w jej intencji. Ale pieniądze - obok modlitwy - są niezbędne - dodaje Monika Szpilska i prosi o chociaż drobne wsparcie:
Pomoc płynie z wielu stron. Wesprzeć kobietę może każdy. Fundacja Votum, której podopieczną jest pani Anita uruchomiła specjalne konto, na które można wpłacać środki:
Santander Bank Polska S.A. 32 1500 1067 1210 6008 3182 0000KOD SWIFT/BIC: WBKPPLPP Tytuł przelewu: dla Anity Lewandowskiej
Aby przekazać 1% podatku wystarczy w deklaracji PIT, w rubryce poświęconej OPP wpisać dane: KRS: 0000272272 Cel szczegółowy: dla Anity Lewandowskiej