Prezydent przekonywał, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna. Tłumaczył, że środowisko sędziowskie "nie oczyściło się samo".

- Nie będzie sprawiedliwości państwa, jeśli nie będzie odpowiedzialności wśród sędziów. Do dzisiaj są sędziowie, który służyli poprzedniej władzy. Dzisiaj próbują wmówić wszystkim, że jedyny dopuszczalny system to taki, gdzie sędziowie powołują sędziów - podkreślił prezydent Polski.

- Nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki mamy mieć ustrój w Polsce i jak mają być prowadzone polskie sprawy - dodał prezydent wywołując aplauz mieszkańców Zwolenia. Tutaj Andrzej Duda nawiązał do ostatniej opinii Komisji Weneckiej ws. ustawy dyscyplinującej sędziów, a także rezolucji Parlamentu Europejskiego, uderzającej w reformy sądowe rządu PiS.

To było jedno z najmocniejszych przemówień prezydenta Polski w ostatnich miesiącach – ocenił na gorąco poseł Parlamentu Europejskiego Zbigniew Kuźmiuk:

Prezydent Polski wiele uwagi poświęcił rodzinie. - To podstawowa komórka i wspólnota w naszym społeczeństwie, która zasługuje nie tylko na tolerancję ze strony państwa, ale również na afirmację ze strony państwa - powiedział prezydent Andrzej Duda.

- Dzisiaj przed nami cały czas wielkie polskie zadania. Tak na nie patrzę także z punktu widzenia tego niezwykłego urzędu, który z państwa decyzji wyborczej przychodzi mi sprawować przez ostatnie 4,5 roku - mówił prezydent.

W spotkaniu uczestniczyło kilkaset osób:

Przed spotkaniami Prezydent RP złożył wieniec przy grobie Tadeusza Krawczyka ps. „Witold”, ze zgrupowania oddziału „Zagończyka”. „Witold” poległ w bitwie pod Zwoleniem z oddziałami Armii Czerwonej 15 czerwca 1946 roku.