Białobrzegi
Niedabyl: Zamknięci w ośrodku, ale otoczeni pomocą...
W Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu k. Stromca pracuje obecnie osiem osób - siedem z personelu ośrodka oraz jeden pielęgniarz oddelegowany do DPS-u przez Wojewodę Mazowieckiego. - Sytuacja jest trudna, ale mimo wszystko wygląda to dosyć dobrze - mówi Arkadiusz Śliwa - dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu.
Pod opieką Domu Pomocy Społecznej Niedabylu jest w sumie 66 pensjonariuszy. W czwartek, 26 marca potwierdzono tam koronowawirusa u 52 podopiecznych. Chorobą dotknięty został również personel - z 15 pracowników DPS-u 8 osób ma koronawirusa.
Prawdopodobnie pensjonariusze i pracownicy placówki zarazili się od pielęgniarki, która pracowała również w grójeckim szpitalu. W związku z zaistniałą sytuacją od prawie tygodnia w ośrodku prowadzona jest kwarantanna. Od wtorku, 24 marca nikt nie może opuszczać placówki ani do niej wchodzić.
Jak informuje Arkadiusz Śliwa - dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu, stan osób z potwierdzonym koronawirusem jest dobry. U kilku osób w nocy wystąpił stan podgorączkowy, jednak u nikogo nie ma potrzeby hospitalizacji.
Trudność sprawia natomiast liczba osób na stanowiskach pracy - z piętnastu osób pracujących w ośrodku, zdrowych jest jedynie siedem. W niedzielę, 29 marca późnym wieczorem do placówki stawił się pielęgniarz oddelegowany do pracy w Niedabylu przez wojewodę. - Jeżeli chodzi o obsługę pielęgniarską, będzie nam lżej. Dzięki dodatkowej osobie zawsze któraś z pań pielęgniarek będzie mogła odpocząć, chwilę się przespać - mówi dyrektor Arkadiusz Śliwa.
Nie tylko pomoc kadrowa, ale również rzeczowa płynie do ośrodka od wojewody mazowieckiego. - Wojewoda przekazał do placówki ponad 130 kompletów środków ochrony osobistej, w miarę potrzeb dostarczane będą kolejne środki ochrony - mówi Ewa Filipowicz - rzecznik prasowy Wojewody Mazowieckiego:
Wojewoda Konstanty Radziwiłł skierował również na teren Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu dwa ogrzewane namioty pneumatyczne. Będą one stanowiły zaplecze logistyczne, a także pełniły rolę stref buforowych dla dodatkowego personelu, wchodzącego na teren ośrodka. Wojewoda jest w stałym kontakcie z władzami powiatu białobrzeskiego oraz dyrekcją DPS-u.
Natomiast starosta i wicestarosta białobrzeski w poniedziałek, 30 marca spotkali się z personelem placówki. - Część z przekazów medialnych, które płynęły do odbiorców wskazywała, jakoby w jednostce brakowało podstawowych artykułów żywnościowych. Nic takiego nie miało miejsca - uspokaja Bartłomiej Kowalczyk - wicestarosta białobrzeski:
Więszy problem stanowi natomiast przymusowa izolacja - ludzie są oddzieleni od swoich rodzin, personel ze swoimi najbliższymi pozostaje jedynie w łączności telefonicznej - zauważa wicestarosta białobrzeski:
W pomoc dla Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu zaangażował się również Kościół radomski. Co drugi dzień do DPS-u dostarczane będą posiłki z Ośrodka Edukacyjno-Charytatywnego Diecezji Radomskiej "Emaus" w Turnie-Brzeźcach. Jeżeli będzie taka potrzeba, to posiłki będą dostarczane codziennie. Ta współpraca, ta pomoc na chwilę obecną określona jest jako bezterminowa - informuje ks. Szymon Pikus - ekonom diecezji radomskiej:
Kwestie logistyczne zapewniają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy będą przewozić posiłki z ośrodka w Turnie do DPS-u w Niedabylu.
Kuria diecezji radomskiej przekaże również na rzecz pracowników i podopiecznych Domu w Niedabylu środki ochrony osobistej:
Podziękowania wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się w pomoc Domowi w Niedabylu, za pośrednictwem Radia Plus Radom składa wicestarosta białobrzeski Bartłomiej Kowalczyk:
W niedzielę wieczorem w intencji chorych podopiecznych i personelu Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu modlił się bp Piotr Turzyński z księżmi pracującymi w Kurii Diecezji Radomskiej oraz Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu.