Przysucha
Brakuje chętnych do pracy na roli. 15 zł za godzinę to mało?
Producenci papryki i warzyw w zagłębiu paprykowym narzekają na brak rąk do pracy. Wszystko przez zamknięte granice z powodu epidemii koronawirusa.
Wójt gminy Potworów Marek Klimek powiedział, że koronawirus sprawił, że w gospodarstwach rolnych brakuje rąk do pracy. Są zamknięte granice i rolnicy są pozbawieni dostępu do siły roboczej. Głównie chodzi tu o Ukraińców. - Jest to spory problem – ocenił wójt Marek Klimek:
Również Roman Sobczak, prezes Grupy Producentów „Polska Papryka” w Klwowie dodaje, że brakuje ludzi do pracy w gospodarstwach rolnych. - Do tej pory pomagali nam Ukraińcy. Każdy angażuje własne siły robocze, głównie kogoś z rodziny – opowiada Roman Sobczak:
Marcin Bednarek z Grabowej w powiecie przysuskim uprawą papryki zajmuje się 24 lata. - Do tej pory opieraliśmy na wsparciu obywateli z Ukrainy. Polacy nie chcą pracować, bo wolą korzystać z pomocy społecznej – mówi producent papryki:
Chętni do podjęcia pracy na roli mogą liczyć na wynagrodzenia rzędu ok. 15 złotych za godzinę.