REGION
Rekordzista w Kolejach Mazowieckich!
Karol Pakuła przejechał korzystając z Bileu dobowego Kolei Mazowieckich 1049 kilometrów, pobijając tym samym rekord ustanowiony w 2011 roku.
To była pierwsza próba pobicia rekordu na podstawie Biletu dobowego KM od 2011 r., kiedy to podobne wyzwanie podjął Piotr Goszczycki, przejeżdżając wówczas na Bilecie dobowym łącznie tysiąc jeden kilometrów. Pan Karol Pakuła ustawił poprzeczkę jeszcze wyżej, poprawiając ten wynik o 48 kilometrów.
Podróż pana Karola rozpoczęła się o godz. 5.03 na stacji Warszawa Włochy, a zakończyła się o godz. 4.59 na stacji Warszawa Gdańska.
- Wziąłem kartkę, długopis, zeszyt i zacząłem rozpisywać podróż na chybił trafił, wybierając jak najdłuższe relacje pociągami Kolei Mazowieckich – mówi o przygotowaniach do bicia rekordu Karol Pakuła. - W trakcie doświadczałem przeróżnych emocji - zarówno pozytywnych, jak i tych negatywnych. Był to stres pomieszany z ekscytacją. Po zakończonej podróży odetchnąłem z ulgą. Wrażenia były nie do opisania. Czułem się spełniony, wygrany. Mimo że może nie zrobiłem czegoś nadzwyczajnego, to moja radość była przeogromna. Wracając z Siedlec pociągiem Kolei Mazowieckich, na stacji Warszawa Rembertów dosiadł się do mnie Piotr Goszczycki, który od samego początku mi mocno kibicował. To było nasze pierwsze spotkanie w cztery oczy. Piotrek jest autorem wielu książek, w tym „Doba na Mazowszu", oraz jest jedyną osobą w Polsce, która ma na koncie kilka rekordów kolejowych. Podczas tego spotkania Piotr chętnie udzielał mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania dotyczące bicia rekordu Kolejami Mazowieckimi. Po przybyciu na stację Warszawa Wileńska, skąd ruszałem w dalszą podróż do Małkini, Piotrek wręczył mi książkę własnego autorstwa pt. „Pomiędzy jutrem" wraz z dedykacją, która była dla mnie przemiłą niespodzianką – dodaje pan Karol.
Relacja z podróży znajduje się na profilu pana Karola "W 10 dni dookoła Polski pociągami osobowymi".