Mimo policyjnych apeli, spotkań prewencyjnych z seniorami i informacji w mediach, niektórzy seniorzy wciąż dają się oszukać. Wierzą, że po drugiej stronie słuchawki jest dobry człowiek, który chce pomóc im ochronić oszczędności lub właśnie ratuje życie ich wnukowi, córce czy synowi przyjaciela. Jednak zamiast wybawcy, dzwoni do nich oszust, który liczy na ufność osób starszych. Zamiast pomagać, okrada ich zabierając często oszczędności życia. 

W ostatnich dniach do mazowieckiej policji codziennie wpływają zgłoszenia o wyłudzeniach lub ich próbach, których ofiarami padają właśnie seniorzy. 

Jak przekonuje Sylwia Szewczyk z Wydziału Prewencji KWP w Radomiu, najważniejsza jest rozmowa z naszymi bliskimi. - Uczulmy naszych rodziców, dziadków, krewnych czy sąsiadów, że takie oszustwa się zdarzają. Trzeba poruszać ten temat i zwiększać świadomość wśród osób starszych: 

Najważniejsze jest, by w kontaktach z nieznajomymi zachować czujność i pod żadnym pozorem nie dawać nikomu pieniędzy. Nie należy również podawać swoich danych oraz danych dotyczących konta bankowego (hasło, pin, numer konta, kwota posiadanych pieniędzy). - Nie można również ulec presji, którą wywiera rozmówca. Jeżeli słyszymy, że coś się stało komuś z naszych bliskich - sprawdźmy to u źródła - apeluje Sylwia Szewczyk: 

Każdy podejrzany telefon należy zgłosić policji. Prewencyjną rozmowę o oszustach można zwieńczyć podpisaniem "Oświadczenia Babci i Dziadka", w którym senior zobowiązuje się do przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Grafikę można pobrać tutaj: