Opoczno
Największym zagrożeniem jest brawura
Zrobiło się ciepło, więc na drogach pojawia się coraz więcej motocyklistów. Niestety, nie wszyscy stosują się do obowiązujących przepisów.
Pierwszy problem to nadmierna prędkość. Grzegorz Fiderek, naczelnik opoczyńskiej drogówki przypomina, że odnośnie dozwolonej prędkości kierowców motocyklistów obowiązują te same przepisy, co kierowców samochodów. Nie wszyscy jednak do tych przepisów się stosują. Ci, którzy je łamią mogą zostać ukarani mandatami karnymi lub nawet stracić prawo jazdy, jeżeli w terenie zabudowanym przekroczyli prędkość o więcej niż 50 km/h.
Przepisy są oczywiście egzekwowane wobec tych, których uda się zatrzymać w trakcie popełnienia wykroczenia. Grzegorz Fiderek podkreśla, że największym zagrożeniem ze strony kierowców motocyklistów jest brawura. Bo z jednej strony często wiąże się z łamaniem przepisów, z drugiej naraża samych motocyklistów na wypadki. A te dla kierowców tych pojazdów bardzo często mają tragiczne skutki.
Problemem jest także nadmierny hałas emitowany przez motocykle. – Z reguły wynika to z jakichś przeróbek dokonywanych przez użytkowników – mówi naczelnik drogówki. Jak dodaje, z takim przypadkami policjanci spotykają się również na opoczyńskich drogach. Wtedy pojazd kierowany jest na dodatkowe badania techniczne. Inną kwestią jest też styl jazdy motocyklistów.
Grzegorz Fiderek zwraca także uwagę na inny problem związany z motocyklistami. Coraz częściej na drogach pojawiają się pojazdy niezarejestrowane, nieubezpieczone, którymi jeżdżą najczęściej młodzi ludzie bez odpowiednich uprawnień.
Przepisy to jedno. Możliwość ich egzekwowania to drugie. Nie wszystkich odstraszają kary, a patrole policji nie będą przecież stale ustawione w miejscach, w których może dojść do łamania przepisów.