Impreza odbyła się obok stanicy żeglarskiej w Jedlni-Letnisku. Najpierw odbył się bieg dzieci i młodzieży na krótszym dystansie, a następnie bieg główny.

- Chcieliśmy upamiętnić to wydarzenie, bo podpisanie Traktatu Wersalskiego jest trochę zapomniane. Chcieliśmy utrwalić to wydarzenie w pamięci naszych mieszkańców. Budując przyszłość nie możemy zapominać o przeszłości - mówi Jerzy Chrzanowski, Społeczny Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej w gminie Jedlnia-Letnisko.

Mimo upału uczestnicy biegu chwalili organizację i cieszyli się z udziału. Najszybszy był Józef Wójcik.

- Biegło się dobrze, ale jest trochę gorąco. Wynik 14:49. Jest ok - powiedział na mecie zwycięzca.

- Biegło się wspaniale. Do pewnego momentu biegliśmy grupą i na końcu ulicy Nadrzecznej rozdzieliliśmy się. Wspaniała impreza, atmosfera i uczestnicy - dodaje Klaudyna Megens, najszybsza kobieta w Biegu Traktatu Wersalskiego.

Na mecie zameldował się też Sławomir Wolak, sekretarz gminy Jedlnia-Letnisko.

O obstawę kulinarną zadbało Koło Gospodyń Wiejskich "Siczkowianki".

- Mamy osiem ciast, smalec, ogórki, lemoniadę i chleb. To wszystko swojskie, nasza produkcja - powiedziała Bogumiła Pskit, prezes KGW "Siczkowianki".

Nie zabrakło także konkursów z nagrodami, wspólnych zabaw i stoiska profilaktycznego.