Dożynki rozpoczęła msza święta w kościele w Groszowicach. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił biskup Marek Solarczyk.

- Niech te dożynki - zaczynając od naszej wrażliwości i dziękczynienia dla Boga i ludzi, idąc przez radość bycia razem, wspólnego cieszenia się z owoców - przyniosą również wrażliwość na to, co jest dobre, Boże i sprawiedliwe. Abyśmy wrażliwość i szacunek dla dobra potrafili ochronić w każdej dziedzinie naszego życia i abyśmy potrafili z troską zanieść go dalej. [...] Niech owoce i plony tegorocznych żniw przyniosą ubogacenie i pomnożenie tego, co jest piękne i dobre w życiu każdego z nas, pomogą tym, którzy będą potrzebowali pomocy i zachęcą do dalszej troski, aby Boże dzieła były przez nas chronione i pielęgnowane - mówił biskup Marek.

Po mszy świętej korowód dożynkowy przeszedł na teren Publicznej Szkoły Podstawowej w Myśliszewicach. Tam odbyła się część oficjalna. Starosta Waldemar Trelka podziękował rolnikom za pracę.

- Wspólnie dziękujemy Bogu i ludziom za dobre plony. Składam najserdeczniejsze podziękowania za codzienny trud, ofiarną pracę, dzięki której oby nigdy nie zabrakło nam chleba. Jako starosta radomski życzę państwu dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności, zawsze dobrej pogody i Bożego błogosławieństwa na kolejne dni - powiedział starosta.

Piotr Leśnowolski, burmistrz Jedlni-Letniska przypomniał, że praca rolnika trwa niemal całą dobę.

- Rolnicy nie pracują od godziny 8 do 15. Rodziny rolnicze nie mają godzin nadliczbowych, świąt, niedziel. Oni muszą realizować wszystkie obowiązki, które na nich spoczywają - bez względu na pogodę, porę roku, czy dzień tygodnia i za to im serdecznie dziękujemy - mówi burmistrz.

Głos zabrała także Sylwia Moskwa, przewodnicząca rady miejskiej.

Po zakończeniu przemówień na scenie pojawiły się koła gospodyń wiejskich z całego powiatu, które zaprezentowały swoje wieńce dożynkowe. W wielu z nich były elementy lokalne, na przykład koło z Przytyka udekorowało go papryką.

Koła gospodyń zadbały też o elementy kulinarne. KGW Groszki z Groszowic przygotowało zarówno coś na słodko, jak i na słono.

Stoiska przygotowały także inne instytucje, na przykład lokalna biblioteka, ośrodek kultury, KRUS, ARiMR, MODR, czy leśnicy.

- Przywieźliśmy tutaj trochę lasu. Możemy też zdegustować miodu, ale też dowiedzieć się czegoś o mieszkańcach lasu - mówi Hubert Ogar z Nadleśnictwa Radom.

W części popołudniowo-wieczornej na scenie pojawili się artyści - zespoły Defis i Classic, a także kabaret KaŁaMaSz.