Kozienice
Mogło dojść do tragedii. Na szczęście na miejscu byli policjanci
Policjanci z Komisariatu Policji w Grabowie nad Pilicą natychmiast ruszyli z pomocą, gdy w jednym z drewnianych domów zauważyli wydobywający się z komina gęsty dym oraz ogień. W mieszkaniu znajdowała się starsza kobieta ze swoim synem. Natychmiast ruszyli im z pomocą i do przybycia straży pożarnej kontrolowali sytuację.
W zeszłym tygodniu policjanci z Komisariatu Policji w Grabowie nad Pilicą, przejeżdżając przez wieś Chodków, zauważyli, że z komina jednego z domów wydobywają się kłęby dymu z płomieniami ognia.
Sierż. szt. Tomasz Dąbrowski, od razu rozpoznał zagrożenie, gdyż jest druhem w Ochotniczej Straży Pożarnej. Wszystko wskazywało na zapalenie się sadzy w kominie. - Sytuacja była wyjątkowo niebezpieczna, gdyż konstrukcja domu była drewniana. W każdej chwili mogło dojść do pożaru budynku. Funkcjonariusze natychmiast poinformowali straż pożarną – informuje podkom. Ilona Tarczyńska z kozienickiej policji.
Bez czasu namysłu ruszyli w stronę budynku, aby upewnić się, czy zamieszkujące go osoby nie potrzebują pomocy. Okazało się, że w domu przebywała starsza kobieta wraz ze swoim synem. Pomogli kobiecie wybrać palące się drewno, wynosząc je na zewnątrz, aby odciąć źródło ognia. Do czasu przyjazdu straży pożarnej, policjanci cały czas monitorowali zagrożenie celem nieprzedostania się ognia na drewnianą konstrukcję budynku.
Dzięki szybkiej i stanowczej reakcji policjantów nie doszło do tragedii.