Radomskie
Ściął kilka znaków drogowych - stanie przed sądem
W kilka minut spowodował pięć kolizji drogowych - tłumaczył, że jest słabym kierowcą.
Policjanci zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który w zaledwie w kilka minut doprowadził do pięciu kolizji na drodze krajowej nr 12 w powiecie radomskim. Mężczyzna po kolei uderzał w znaki drogowe oraz samochody i uparcie jechał dalej. Policjanci odnaleźli go na podwórku przed domem. 26-latek był trzeźwy. Stłuczki tłumaczył tym, że jest słabym kierowcą.
Do zdarzenia doszło w zeszły piątek wieczorem. Jak poinformowała Dorota Wiatr-Kurzawa z wydziału ruchu drogowego KMP w Radomiu do pierwszej z kolizji spowodowanych przez jednego kierowcę doszło na drodze krajowej nr 12:
Kilka minut później w miejscowości Kowalanka saab najechał na tył mazdy, a parę metrów dalej uderzył w dwa znaki drogowe. Kierowca saaba, nie zważając jednak na wyrządzone szkody, uparcie jechał dalej. Spokojna jazda nie trwała długo. – Jeszcze w tej samej miejscowości zderzył się czołowo z renaultem, a następnie, w sąsiednim Wolanowie, kolejny raz zjechał z drogi, uderzył w dwa urządzenia drogowe i pojechał dalej – mówi rzeczniczka.
Jadąc tropem saaba, policjanci znaleźli na trasie zgubioną tablicę rejestracyjną. Funkcjonariusze udali się pod adres zamieszkania właściciela pojazdu. Na posesji stał poobijany saab. – Na miejscu mundurowi zastali 26-letniego kierowcę oraz jego matkę. Z relacji kobiety wynikało, że syn przyjechał uszkodzonym autem – tłumaczy.
26-latek przyznał się do spowodowania stłuczek. Tłumaczył mundurowym, że nie jest najlepszym kierowcą. Nie potrafił logicznie wyjaśnić, dlaczego nie zatrzymał się, tylko wciąż jechał dalej.
Kierowca był trzeźwy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.