Remont koneckiej Glorietty trwa już od kilku miesięcy. Zabytek pochodzący z przełomu XVIII i XIX wieku przechodzi gruntowną renowację. Jak podkreśla burmistrz Końskich Krzysztof Obratański jest to szczególnie ważna inwestycja w tegorocznym budżecie ze względu na historyczną wartość budowli i na długotrwałość starań prowadzonych przez gminę, by najpierw zabytek pozyskać, a potem znaleźć pieniądze na jego renowację.

Jak wyjaśnia Robert Jelonek, przedstawiciel firmy wykonującej zadanie, pomnik został już oczyszczony. Obecnie trwa uzupełnianie ubytków. – Czyli te elementy, które zostały zniszczone naprawiamy, uzupełniamy. Jesteśmy w trakcie robienia trzech brakujących rzeźb – wyjaśnia. Trwa również odsalanie kolumn oraz fugowanie elementów łączących kamienie.

Z efektów prac zadowolony jest Radosław Nowek z wydziału inwestycji koneckiego urzędu. – Te kolory, które ukazały się po sczyszczeniu są niezwykłe – mówi.

Radosław Nowek jest także członkiem Komisji Opieki nad Zabytkami oraz Stowarzyszenia Historycznego „Pasja”, które brało udział w pracach archeologicznych przy koneckiej Glorietcie. Jak wyjaśnia, podczas tych prac udało się odnaleźć kilka ciekawych przedmiotów. To m.in. kawałeczek emblematu z czapki pocztowej z początku XIX wieku, moneta 15 krajcarów z 1800 roku, kilka guzików, w tym jeden wysokiego urzędnika Guberni Sandomierskiej.

Te przedmioty trafią do konserwatora zabytków, a potem być może zasilą zbiory mającego powstać koneckiego muzeum. Wcześniej zakończone będą prace przy koneckiej Glorietcie. – Na koniec będzie ponowne czyszczenie oraz hydroizolacja obiektu. Zagospodarowany będzie także teren przy Glorietcie – wyjaśnia Robert Jelonek.

Prace zgodnie z planem powinny zakończyć się na wiosnę, jednak jak zapewnia wykonawca jest spora szansa, że nastąpi to jeszcze w tym roku. Na przeprowadzenie robót samorząd pozyskał 1 mln zł z Polskiego Ładu.