
Końskie
Pomorzany walczą o chodnik


Od lat mieszkańcy Pomorzan pod Końskimi zabiegają o budowę chodnika wzdłuż ruchliwej drogi wojewódzkiej 746. Są protesty, apele, ale chodnika jak nie było, tak nie ma.
Pomorzany to miejscowość pod Końskimi. Wieś przecina ruchliwa droga wojewódzka 746. Mieszkańcy od lat zabiegają, by powstał przy niej chodnik. Jest on tu niezbędny, przekonują ludzie. – Pobocze wąskie, a samochody szybko jeżdżą. Boimy się – mówią.
Mieszkańcy organizują protesty i apelują do władz o budowę chodnika. W ubiegłym roku wydawało się, że inwestycja jest już na wyciągnięcie ręki. Jak mówi Andrzej Pruś, członek zarządu województwa świętokrzyskiego, po rozpoznaniu sprawy okazała się ona jednak poważniejsza niż pierwotnie się wydawało. – Tutaj jest już konieczność tworzenia projektów budowlanych, inwestycyjnych i troszkę większych kosztów – wyjaśnia.
A to oznacza, że mimo zapowiedzi inwestycja nie powstanie w tym roku. Ma być za to ujęta w budżecie przyszłorocznym. – Będziemy próbowali jako samorząd województwa zabezpieczyć środki i na projekt, i na wykonanie tej inwestycji – informuje Andrzej Pruś.
Sołtys miejscowości Krzysztof Górski jest jest zmęczony walką o chodnik. Jak mówi o inwestycję zabiega już prawie 15 lat. By poprawić bezpieczeństwo, ostatnio w miejscowości pojawiły się banery informujące o ograniczeniu prędkości i problemie, z którym zmaga się lokalna społeczność. Jak twierdzi sołtys na kierowcach nie robi to większego wrażenia.











