Końskie
Ekologiczna bomba zniknęła ze Stąporkowa

Niebezpieczne odpady porzucone w jednej z hal przy ul. Staszica w końcu zostały wywiezione i zutylizowane.
Utylizacja niebezpiecznych odpadów to kosztowne zadanie. Początkowo nie chciał się nią zająć ani samorząd gminny, ani powiatowy. Pat w tej sprawie trwał kilka lat, aż do grudnia ubiegłego roku, kiedy to pojawiła się szansa na pozyskanie pieniędzy na utylizację odpadów, przypomina Wojciech Owczarek, członek zarządu powiatu koneckiego.
O pieniądze na realizację zadania skutecznie wystąpił powiat konecki. Samorząd pozyskał 36,4 mln zł z ministerstwa środowiska. Ostatecznie niebezpiecznych odpadów było w Stąporkowie mniej niż pierwotnie szacowano, dlatego na ich utylizację przeznaczono też mniejszą kwotę, bo około 17 mln zł. Dzięki tym pieniądzom ze Stąporkowa wyjechał 1800 ton niebezpiecznych śmieci.
Odpady zgromadzone były w jednej z hal przy ul. Staszica. Znajdowały się w bliskim sąsiedztwie szkoły i osiedla, przypomina burmistrz Stąporkowa Jarosław Młodawski.
Mieszkańcy Stąporkowa nie kryją swojego zadowolenia z faktu, że niebezpieczne odpady wywiezione zostały już z ich miasta.
Oczyszczoną z odpadów halę kupił już prywatny przedsiębiorca, który planuje uruchomić w niej produkcję.



