W czasie wojny Niemcy wysiedlali inteligencję z terenów, które miały być włączone do III Rzeszy. Taki los spotkał m.in. mieszkańców Jarocina i okolic. Na opuszczenie swoich domów mieli 15 minut. Potem pociągiem przywiezieni zostali do Opoczna, wyjaśnia Adam Grabowski, dyrektor muzeum w Opocznie.

Burmistrz Opoczna Michał Konecki podkreśla, że opocznianie, mimo biedy, przyjęli przesiedlonych jarocinian pod swój dach.

Za pomoc w czasie wojny mieszkańcy Jarocina są opocznianom bardzo wdzięczni, mówi Jerzy Misiurski, dyrektor biblioteki w Opocznie.

Grudniowe wydarzenia z czasów wojny połączyły obydwa miasta, które kilka lat temu podpisały partnerską umowę o współpracy. Jak mówi Adam Grabowski, przybyli do Opoczna jarocinianie swoją pracą wspierali także opocznian. – Bo byli to m.in. rzemieślnicy, ale i nauczyciele czy lekarze – wyjaśnia.

Dwa dni temu delegacja Opoczna wzięła udział w uroczystościach w Jarocinie, które upamiętniały przymusowe wysiedlenia mieszkańców. 9 grudnia 1939 roku pierwszy transport jarocinian wyjechał z miasta. Do Opoczna dotarł on 11 grudnia. I właśnie dzisiaj w 86. rocznicę tego wydarzenia opocznianie złożyli wiązanki kwiatów przy pamiątkowej tablicy informującej o wysiedleniach jarocinian. Znajduje się ona na budynku dawnego magistratu w Opocznie.