Wędkarstwo to dla wielu nie tylko sposób na zabicie wolnego czasu, ale pasja, którą otrzymali od ojca, lub dziadka i chcą przekazywać ją dalej swoim dzieciom i wnuczkom. Doskonale było to widać dziś podczas zawodów wędkarskich w Kozienicach.

Nad Jeziorem Kozienickim i Opatkowickim pojawiły się tablice informacyjne o zainstalowanych tam fotopułapkach. To ostrzeżenie dla osób, które chciałyby łowić ryby w niedozwolony sposób.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie dostała zgłoszenia od czterech organizacji ekologicznych o negatywnym wpływie Elektrowni Kozienice na środowisko. RDOŚ jest w tym momencie zobowiązana do zweryfikowania prawdziwości zgłoszeń.

Drygi, sieci, skrzydlaki, prąd – to tylko niektóre z metod stosowanych przez kłusowników do nielegalnego połowu ryb. Niestety, mimo kar, pouczeń i akcji informacyjnych proceder zagrażający wodnej faunie wciąż trwa. Walkę z nim toczy straż rybacka.

Służby mundurowe oraz członkowie straży rybackiej oraz wędkarze szukają kłusowników - podejrzani mieli zabijać ryby przy użyciu prądu i wyławiać je z Jeziora Kozienickiego. Dryfujące po nawierzchni wody ryby widoczne są już od ok. miesiąca. Do dziś, mimo patroli, nie udało się złapać sprawców.

Ponad 70 miejsc do wędkowania w regionie radomskim. W wakacje warto wybrać się na ryby.

Wisła w pobliżu Elektrowni Kozienice, gdzie doszło do masowego padnięcia ryb, nie była zanieczyszczona. Takie są wyniki badań laboratoryjnych zleconych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Nadal trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia i szacowanie strat po tym jak z zalewu w Miedznej pod Opocznem spuszczona została większość wody. Wraz z nią do rzeki spłynęły tony ryb. Niestety części nie udało się uratować.