SPORT
Lekki mecz - ciężka przewaga
Pierwsza kwarta rozpoczęła się prowadzeniem gospodarzy. Goście próbowali zmniejszać przewagę ROSY, przez chwilę prowadzili jednym punktem, jednak Radomskim Smokom, dzięki kilku dobrym akcjom Torey’a Thomasa udało się utrzymać prowadzenie. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 22:15.
Druga kwarta to nowa siła. Chociaż w końcówce pierwszej kwarty radomianie nie zdobywali punktów, to w drugiej części spotkania coraz bardziej uciekali gościom. ROSA kontrolowała przebieg gry ze Startem i ta część zakończyła się dziesięciopunktową przewagą gospodarzy.
37:27 – tak wyglądał wynik na początku trzeciej kwarty. Dalej drużyny wymieniały punkty za punkty. Dzięki „wolnym”, a także celnym rzutom zawodników lublińskiego Startu, różnica nieco zmniejszyła się. Czas, o który poprosił trener gości, nie pomógł drużynie z Lublina zmniejszyć przewagi ROSY. „Trójki” rzucane przez CJ Harrisa i Torey’a Thomasa przygniotły gości. Trzecia kwarta zakończyła się z 29 punktową różnicą - 70:41.
Czwarta kwarta była dopełnieniem dobrej passy z poprzedniej części. Na boisko wszedł Filip Zegzuła, który po raz pierwszy jako zawodnik Tauron Basket Ligi zdobył 3 punkty. Goście po blisko pięciu minutach zdobyli pierwsze punkty w tej części, a gospodarze cały czas zwiększali przewagę. I tak było już do końca meczu – na zdobywane przez radomian punkty, zawodnicy z Lublina odpowiadali już bardzo rzadko. Mecz zakończył się wynikiem 94:47.
ROSA RADOM - START LUBLIN 94:47 (22:15, 15:12, 33:14, 24:06).