Faworytem tego spotkania są goście. W Jastrzębskim Węglu zagra zawodnik, który dominuje w sezonowych statystykach. Mowa o Hidalgo Olivie. Kubańczyk w swojej bogatej karierze grał m.in. w Niemczech, Katarze, Turcji, Rosji, Chinach, czy Arabii Saudyjskiej, ale eksplozja formy przyszła w Polsce. Hidalgo Oliva jest liderem klasyfikacji najlepiej punktujących, atakujących, serwujących i rankingu MVP. Meczu z Jastrzębskim nie mogą się też doczekać siatkarze Czarnych. - Mecz, na który od dawna czekam, bo jak się ogląda Salvadora Olivę, to uśmiech pojawia się na twarzy. Bardzo się cieszę, że w końcu będę mógł stanąć naprzeciwko niego. Przyjedzie Lukas Kampa, który może przestraszy się kibiców. Nie położymy się przed Jastrzębiem. Szanujemy ich. Oczywiście są wielką drużyną, a sam Oliva jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w PlusLidze. Potrafi wygrać z całą czołówką praktycznie sam, ale nie wiem, czy taki sufit kiedyś widział. Niejeden wielki gracz miał z naszą halą problemy - mówi kapitan Wojciech Żaliński.

Można jednak sobie zadawać pytanie, jak siatkarze Jastrzębskiego Węgla zniosą trudy tego tygodnia. Po środowym przegranym 2:3 boju z Cuprumem, czeka ich teraz daleka wyprawa do Radomia. Goście mają tylko 48 godzin na regenerację, a w to wlicza się również podróż. Ciekawostką jest fakt, że Jastrzębski, wspólnie z Effectorem Kielce, rozegrał w tym sezonie najwięcej tie-breaków - 6.

Trener Robert Prygiel zapowiada walkę o zwycięstwo. - Jastrzębie w tej chwili gra bardzo dobrze, ale to nie znaczy, że my się poddamy. Będziemy walczyć. Mamy pomysł na grę przeciwko nim. Może się uda na naszej fali, z pomocą kibiców. Mamy sposób na Olivę, ale nie będę go zdradzał. Zobaczycie w piątek - mówił tajemniczo trener. 

Mecz Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel już w najbliższy piątek (2 grudnia) o 20:15 w hali MOSiR w Radomiu. Bilety są dostępne przez internet na stronie https://kupbilet.mosirradom.pl. W dniu meczu wejściówki będzie można kupić w kasie, która będzie czynna od 18:00.