Koszykarze ROSY Radom tego sezonu z pewnością nie mogą uznać za udany. Porażka z Turowem Zgorzelec była siódmą w tym sezonie. Tyle samo przegranych podopieczni Wojciecha Kamińskiego mieli przez całe rozgrywki 2015/2016.

ROSA stoczyła wyrównany bój tylko w dwóch pierwszych kwartach. Do przerwy radomianie prowadzili jednym punktem 37:36. Na pochwałę zasługiwała gra Jarosława Zyskowskiego, który był najskuteczniejszym zawodnikiem.

Niestety, w drugiej połowie, podobnie jak w ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Varese, gra ROSY zupełnie się posypała. Turów natomiast złapał wiatr w żagle i bezlitośnie punktował radomian. Trzecią kwartę gospodarze wygrali 24:11. Niezła gra w ostatniej odsłonie nie wystarczyła nawet na odrobienie chociaż części strat. Turów wygrał czwartą kwartę 22:21 i cały mecz 82:69.

PGE TURÓW ZGORZELEC - ROSA RADOM 82:69 (18:18, 18:19, 24:11, 22:21)

Turów: Ikovlev 18, Michalak 15, Carter 15, Kostrzewski 12, Carter, Archibeque 2 oraz Gospodarek 11, Nikolić 5, Jackson 4.

ROSA: Bell 11, Sokołowski 9, Callahan 7, Witka 7, Jackson 6 oraz Zyskowski 19, Jeszke 4, Zegzuła 3, Adams 3, Szymkiewicz 0.