Mecz rozpoczął się od punktów Daniela Szymkiewicza. ROSA już po pierwszej akcji prowadziła 3:0. Po chwili jednak celne rzuty Knowlesa i Wojdyły sprawiły, że to Siarka wygrywała 5:3. Jak się później okazało, to było jedyne prowadzenie gospodarzy w tym meczu. Po rzutach Szymkiewicza i Zyskowskiego ROSA zbudowała sześciopunktową przewagę (11:5). Do końca pierwszej kwarty podopiecznym Wojciecha Kamińskiego udało się powiększyć prowadzenie (21:14).

W drugiej odsłonie znowu lepsza była ROSA. Pierwsze punkty zdobył Zegzuła. Gospodarze walczyli, ale brakowało im umiejętności lub niepotrzebnie faulowali. Po rzucie Damiana Jeszke przewaga ROSY wzrosła do 10 punktów (29:19). Ostatecznie po dwóch kwartach Radomskie Smoki prowadziły 41:29.

W trzeciej kwarcie ROSA kontrolowała mecz i nie pozwalała zbliżyć się rywalom. Pierwsze akcje przyniosły ROSIE kolejne punkty. Przewaga wzrosła nawet do 19 punktów (48:29). Kolejne trzy akcje padły jednak łupem Siarki i gospodarze ponownie tracili 12 punktów (36:48). Kiedy zawyła syrena kończąca trzecią kwartę, ROSA prowadziła 63:49.

Czwartą kwartę rozpoczął rzut za trzy punkty Releforda. Siarka mogła odrobić jeszcze dwa „oczka”, ale Tomasz Wojdyła dwukrotnie spudłował rzuty osobiste. Po chwili „trójkę” rzucił Zyskowski i już wtedy wiadomo było, że tylko kataklizm mógł odebrać radomianom trzecie z rzędu zwycięstwo. Ostatecznie ROSA wygrała 75:61.

Wartym odnotowania jest fakt, że w meczu z Siarką zagrał Igor Zajcew, który wczoraj oficjalnie dołączył do klubu. Ukrainiec zdobył 12 punktów.

Kolejny mecz ROSA rozegra 25 lutego o 18:00 we własnej hali z Polpharmą Starogard Gdański.

Siarka Tarnobrzeg - ROSA Radom 61:75 (14:21, 15:20, 20:22, 12:12)