Faworytem spotkania byli podopieczni Roberta Prygla, choć ten przed spotkaniem podkreślał, że jego zespół ma problemy. Nie funkcjonowała zagrywka. Brakowało pewności w zagrywanych piłkach. Jedynie momentami gra mogła cieszyć oko kibiców, którzy w piątkowy wieczór zasiedli przed telewizorami. Jeden punkt wywalczony w Kielcach spowodował, że radomianie zaczęli pikować w dół tabeli. Prorocze okazały się wypowiedzi Roberta Prygla, który mówił, że po trzech ostatnich porażkach drużyna z Kielc będzie bardzo zdeterminowana, by sięgnąć w spotkaniu po pierwsze zwycięstwo.

DAFI SPOŁEM KIELCE - CERRAD CZARNI RADOM 3:2 (25:21, 18:25, 25:23, 27:29, 15:11)

Dafi Społem: Stępień, Wachnik, Nalobin, Pawliński, Łapszyński, Morozau, Czunkiewicz (libero) oraz Szymański, Superlak.

Cerrad Czarni: Droszyński, Teryomenko, Żaliński, Filip, Huber, Fornal, Watten (libero) oraz Kwasowski, Ziobrowski, Ostrowski, Vincić.