SPORT
Zostawili serce na boisku. ROSA przegrała z AEK
Było bardzo blisko pierwszego zwycięstwa. Po dogrywce ROSA Radom przegrała z AEK Ateny 92:96.
ROSA Radom dobrze rozpoczęła mecz z AEK Ateny. W pierwszej kwarcie "Radomskie Smoki" wygrały 20:13. W drugiej gospodarze gonili wynik, ale ostatecznie skończyło się 23:23. Po pierwszej połowie ROSA prowadziła 43:36.
Trzecia kwarta to popis Igora Zajcewa. Ukrainiec w pełni wykorzystywał swoje warunki fizyczne i zdobywał punkty z bardzo trudnych pozycji. Przed ostatnią odsłoną radomianie prowadzili 61:53.
W ostatniej odsłonie AEK szybko odrobił straty i wyszedł na prowadzenie. Trenerzy obu drużyn prosili o czas, co zmieniało sytuację jak w kalejdoskopie. Dodatkowym utrudnieniem dla ROSY był uraz Ryana Harrowa, który w jednej z akcji źle stanął i zszedł z parkietu. O ile Harrowa udało się doprowadzić do sprawności, o tyle zawodników wyeliminowanych przez faule nie dało się przywrócić. Po czterech kwartach na tablicy widniał wynik 78:78 i o wszystkim miała zadecydować dogrywka.
W dogrywce w drużynie ROSY widać było zmęczenie. Trener Kamiński nie miał możliwości dokonywania rotacji, co przełożyło się na końcowy wynik - 96:92 dla AEK Ateny.
Po czterech meczach koszykarskiej Ligi Mistrzów ROSA Radom zajmuje 8. miejsce w grupie C. W niedzielę "Radomskie Smoki" zagrają spotkanie PLK z Treflem Sopot, a 8 listopada z tureckim Banvitem Bandirma w Basketball Champions League.
AEK ATENY - ROSA RADOM 96:92 (13:20, 23:23, 17:18, 25:17, d. 18:14)