Przynajmniej dwa mecze ROSY i Stelmetu zobaczą kibice w Radomiu. "Radomskie Smoki" pokonały dziś Stelmet Zielona Góra 94:86.

Po pierwszej kwarcie ROSA nieznacznie prowadziła - 20:17, ale w drugiej role się odwróciły. Stelmet zdecydowanie wygrał drugą odsłonę 28:19 i na przerwę zszedł z wynikiem 45:39.

Po przerwie mieliśmy mecz walki. ROSA przeważała i dzięki świetnej końcówce w trzeciej kwarcie, radomianie wyszli na prowadzenie 65:60. W czwartej kwarcie ROSA zafundowała kibicom prawdziwy horror. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego pozwolili Stelmetowi odrobić stratę i wyjść na prowadzenie. Na niespełna 3 sekundy przed końcem gospodarze wygrywali dwoma punktami - 79:77. ROSA przeprowadziła ostatnią akcję - piłka trafiła od Szymkiewicza do Sokołowskiego, który chybił, ale równo z syreną dobił ją Igor Zajcew. Sędziowie musieli sprawdzić, czy Ukrainiec zmieścił się w czasie. Po krótkiej weryfikacji arbiter zaliczył punkty i mieliśmy remis 79:79, co oznaczało dogrywkę.

W dogrywce radomianie zmotywowani wyszarpanym remisem, od razu rzucili się do ataku. Najpierw A.J. English popisał się akcją 2+1, a po chwili dwukrotnie trafił za dwa punkty i było 86:79 dla ROSY. Tej straty Stelmet już nie zdołał odrobić. ROSA wygrała 94:86, co oznacza, że w play-offie mamy remis 1:1, a kolejne dwa mecze odbędą się w Radomiu.

1 maja o 17:45 pierwszy mecz w hali MOSiR, a drugi 3 maja o 20:00.

STELMET ZIELONA GÓRA - ROSA RADOM 86:94 (17:20, 28:19, 15:26, 19:14, d. 7:15)