Stocznia Szczecin w zeszłym sezonie nie należała do potentatów. Do obecnych rozgrywek przystąpiła jednak wzmocniona m.in. Bartoszem Kurkiem, Łukaszem Żygadło, Nikołajem Penczewem, Nicolasem Rossardem czy Matejem Kazijskim.

Naszpikowana gwiazdami drużyna nie uniknęła jednak wpadek. O ile porażka 0:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle to nie jest powód do ujmy, ale 0:3 z Zawierciem należy traktować jako niespodziankę.

Robert Prygiel, trener Cerrad Czarnych Radom, uważa, że jego drużynę stać na zwycięstwo.

- To trudny przeciwnik z wybitnymi graczami, ale zdecydowanie z taką formą, jaką teraz prezentujemy, jest w naszym zasięgu, więc będziemy jechać do Szczecina bić się o zwycięstwo - mówi trener.

Sytuacja kadrowa Czarnych jest dobra. W tym tygodniu na lekki uraz narzekał Kamil Kwasowski, ale już dziś ma wziąć udział w treningu z całą drużyną.

Trener ocenia, że Stocznia to drużyna o dużym potencjale ofensywnym, ale jego siatkarze są lepsi w obronie i w tym elemencie zamierza górować.

- Mam wrażenie, że moi zawodnicy są lepsi w elemencie przyjęcia. Biorąc pod uwagę rywalizację w zagrywce i przyjęciu, to wypada na naszą korzyść. Jeśli ruszymy Stocznię w przyjęciu, to będzie nam się łatwiej grało - mówi.

Filarem defensywy Czarnych w tym sezonie jest Michał Ruciak. Będzie to dla niego szczególny mecz, bo w poprzedniej edycji rozgrywek występował właśnie w Szczecinie.

- Myślę, że w przyjęciu i obronie będziemy dobrze przygotowani. Nie wszystko zawsze wyjdzie perfekcyjnie, bo to jest sport, ale na pewno to my będziemy chcieli wywieźć stamtąd punkty - zapowiada Michał Ruciak.

Mecz Stocznia Szczecin - Cerrad Czarni Radom w niedzielę w 17:30 w Netto Arenie w Szczecinie.