W środowy wieczór halę MOSiR wypełnił żywiołowy doping ze strony zarówno kibiców Czarnych, jak i licznej grupy fanów z Zawiercia. Dla radomian mecz z Aluronem miał szczególny wymiar, bo d

I set:

Mecz rozpoczął się od gry "punkt za punkt". Jako pierwsi przewagę dwóch punktów osiągnęli Czarni (6:4), ale goście błyskawicznie odrobili stratę (6:6). Po wyrównanej grze Aluron wyszedł na prowadzenie 17:16 i to napędziło drużynę z Zawiercia. Błąd Norberta Hubera i dwa asy Fereiry sprawiły, że "Jurajscy Rycerze" odskoczyli na cztery punkty (21:17). Czarnym nie udało się odrobić tej straty. W pierwszym secie Aluron wygrał 25:18.

II set:

W drugim secie Aluron rozpoczął od prowadzenia 3:1. "Wojskowi" jednak nie odpuszczali i dwie piłki później już był remis 3:3. Drużyna z Zawiercia odskoczyła na 3 punkty przy wyniku 10:7, ale trzy kolejne piłki wylądowały po stronie Aluronu (10:10). Goście nie zamierzali jednak oddawać pola gry i chwilę później ponownie prowadzili (14:11). Przy stanie 19:16 dla Zawiercia pierwszy raz w tym secie o czas poprosił trener Robert Prygiel. Po przerwie Aluron nie wychodził z uderzenia i wkrótce goście prowadzili już 22:17. Ostatecznie wygrali drugą odsłonę 25:19.

III set:

W trzecim secie obserwowaliśmy przebudzenie Czarnych. Po asie serwisowym Boćka Aluron prowadził 3:2, jednak cztery kolejne punkty zdobyli "Wojskowi" i mieliśmy 6:3. Czarni utrzymywali prowadzenie, a w pewnym momencie powiększyli je do 5 punktów po pojedynczym bloku Kamila Kwasowskiego (20:15). Goście jednak nie zamierzali oddawać tego seta za darmo i przy stanie 21:19 dla radomian o czas poprosił trener Robert Prygiel. Po emocjonującej końcówce Czarni wygrali seta 25:23.

IV set:

Czwarta odsłona rozpoczęła się od prowadzenia Czarnych 3:1. "Jurajscy Rycerze" doprowadzili do remisu 9:9 i mieliśmy fragment gry "punkt za punkt". Przy prowadzeniu Aluronu 16:14 dobrą grę zaprezentowali Czarni i trzy kolejne piłki spadły po stronie gości. Na niedyspozycję swoich zawodników błyskawicznie zareagował trener Mark Lebedew i poprosił o czas przy prowadzeniu radomian 17:16. Drużyna z Zawiercia wróciła na parkiet zmotywowana i przy stanie 21:18 dla Aluronu przerwę wziął Robert Prygiel. Tej straty już nie udało się odrobić i Czarni przegrali 21:25.

Cerrad Czarni Radom - Aluron Virtu Warta Zawiercie 1:3 (18:25; 19:25; 25:23; 21:25)