Dla Czarnych to kolejny mecz z utytuowanym rywalem. W poprzednich dwóch podopieczni Roberta Prygla stoczyli zacięty bój ze Skrą Bełchatów i ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. Trefl Gdańsk to trzecia drużyna ubiegłego sezonu, ale w tych rozgrywkach radzi sobie dużo gorzej. Podopieczni Andrei Anastasiego zajmują dopiero 10. miejsce w tabeli i nie mają już szans na awans do czołowej "szóstki". Trefl za to dobrze radzi sobie w lidze mistrzów.

- Wynik jest otwarty. Obie drużyny są w stanie wygrać i mają dużo swoich atutów - mówi trener Robert Prygiel.

W Treflu z dobrej strony pokazują się ostatnio m.in. Maciej Muzaj, Piotr Nowakowski, Roben Schott czy Nikola Mijailović.

- Musimy być bardzo skoncentrowani. Celem będzie zwycięstwo nad drużyną z Gdańska. To zwycięstwo daje nam możliwość gry w play-offach z czwartego miejsca i w bardzo dobrej sytuacji stawia naszą drużynę - ocenia trener Prygiel.

Ze składu Czarnych wypadł Maksym Żygałow, który złamał palec. Nie wiadomo, ile dokładnie potrwa rehabilitacja Rosjanina. Do składu wraca natomiast Dejan Vinčić. Rozgrywający od poniedziałku trenuje na pełnych obrotach.

Michał Ostrowski liczy, że uda się postraszyć rywali blokiem i zagrywką.

Początek spotkania jutro o 17:30 w hali MOSiR w Radomiu.