Jastrzębski Węgiel to jedna z czterech drużyn, które wybijają się w tym sezonie w stawce PlusLigi. Ekipa z Jastrzębia-Zdroju zajmuje 4. miejsce w tabeli z przewagą aż 11 punktów nad piątym GKS-em Katowice i aż 17 "oczek" nad Cerrad Enea Czarnymi Radom.

W tym sezonie Jastrzębski Węgiel z powodzeniem rywalizuje też w Lidze Mistrzów. W ćwierćfinale zmierzy się z włoskim Trentino.

Radomianie przystąpią do tego meczu po dwóch zwycięstwach z rzędu. Komplet punktów w starciach z Asseco Resovią Rzeszów i Vervą Warszawa Orlen Paliwa z pewnością dały oddech podopiecznym Roberta Prygla.

- My nikogo się nie boimy, ale do każdego czujemy respekt. Na pewno mecz z Vervą nie spowoduje, że nagle zaczniemy chodzić z głową w chmurach. Mamy w pamięci i bardziej pamiętamy o porażkach, żeby być lepszym. Jastrzębie jest teraz w gazie, grają bardzo dobrze. Jedziemy walczyć. Z Vervą też nie byliśmy faworytem. Zobaczymy, co mecz przyniesie - mówi trener Robert Prygiel.

Bojowo nastawiony przed meczem z Jastrzębskim Węglem jest libero Mateusz Masłowski.

- Podejdziemy z pełną agresją i motywacją na mecz z Jastrzębiem. Co wyjdzie, to wyjdzie - mówi.

Mecz Jastrzębski Węgiel - Cerrad Enea Czarni Radom w sobotę (22 lutego) o 20:30 w hali w Jastrzębiu Zdroju.