Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

Siatkówka

Trener Prygiel: byłbym zadowolony, jakbyśmy awansowali do "ósemki"

czwartek, 10 września 2020 14:54 / Autor: Michał Kaczor
Trener Prygiel: byłbym zadowolony, jakbyśmy awansowali do "ósemki"
fot. Michał Kaczor/Radio Plus Radom
Michał Kaczor

Cerrad Enea Czarni Radom już w sobotę rozpoczną nowy sezon PlusLigi. - Ja osobiście byłbym bardzo zadowolony, jakbyśmy awansowali do "ósemki" - mówi trener Robert Prygiel.

To będzie trudny sezon dla wszystkich drużyn PlusLigi z kilku powodów. Poprzednia edycja rozgrywek zakończyła się przedwcześnie, wielu zawodników miało ograniczone możliwości trenowania, a okres przygotowawczy w wielu przypadkach był zaburzony przez pandemię.

Robert Prygiel, trener Cerrad Enea Czarnych Radom, liczy, że jego zespół wlączy się w walkę o najwyższe cele, ale podkreśla, że będzie zadowolony z awansu do czołowej "ósemki".

- Nikt w zarządzie nie postawił nam jasnych celów. My jako drużyna bardzo ambitna zawsze chcemy grać o najwyższe cele. Chcielibyśmy włączyć się w grę o wyższe cele, ale zdajemy sobie sprawę, że mało argumentów jest za tym, żebyśmy byli stawiani w roli faworytów. Ja byłbym zadowolony, gdybyśmy awansowali do ósemki. Sezon będzie bardzo dziwny. Myślę, że będzie bardzo dużo przypadków, kiedy o wyniku meczów będzie decydowało szczęście albo zdrowie - ocenia trener.

Cerrad Enea Czarni Radom mają przed sobą ostatnie dwa dni treningów. "Wojskowi" intensywnie przepracowali okres przygotowawczy.

- Wykonaliśmy pracę taką, jak zamierzaliśmy. Wypadł nam turniej w Rydze, ale na szczęście w ostatniej chwili udało nam się znaleźć zastępstwo. Mamy nową drużynę i chciałbym jeszcze przed okresem startowym zagrać 2-3 sparingi, ale już nie było możliwości - mówi trener Robert Prygiel.

W najbliższym meczu na pewno nie zagra Lucas Lóh. Kontuzja mięśni brzucha okazała się poważna i Brazylijczyka nie zobaczymy przez co najmniej kilka tygodni.

- Jest to przerwany mięsień brzucha. Z tą kontuzją zawodnik ma obowiązek zminimalizować zakres ruchu. Nie może praktycznie nic robić. Wstępna diagnoza była od 4 do 6 tygodni - tłumaczy trener.

Ostatnie dni będą poświęcone głównie na zagraniu i taktyce.

Trener Robert Prygiel ocenia, że przed jego drużyną trudne zadanie z Olsztynem.

- Jest to drużyna bardzo doświadczona. Na każdej pozycji mają bardzo doświadczonych zawodników. Liczę na bardzo ciekawy i emocjonujący mecz, gdzie nie ma faworyta - powiedział.

Mecz Cerrad Enea Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn rozpocznie się w sobotę, 12 września o 14:45 w hali MOSiR w Radomiu.