Jastrzębski Węgiel przegrał w tym sezonie tylko raz - w czwartej kolejce z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Oprócz tego drużyna z Jastrzębia-Zdroju straciła punkt tylko w meczu z Aluron CMC Wartą Zawiercie (3:2).

W Jastrzębskim Węglu ważnymi ogniwami są m.in. Rafał Szymura, Yacine Louati, Mohamed Al Hachdadi, ale także Jurij Gladyr, czy dobrze znany w Radomiu Lukas Kampa.

W Cerrad Enea Czarnych Radom nie zagra Dawid Konarski, który skończył kwarantannę związaną z zakażeniem koronawirusem.

- W poniedziałek będzie robił wszystkie badania. Myślę, że od wtorku zacznie z nami trenować. Pamiętajmy o tym, że miał dość poważną kontuzję z kostką. Twierdzi, że jest już wyleczona - mówi trener Robert Prygiel.

Mecz z Jastrzębskim Węglem będzie dla radomian końcem maratonu. W ostatnim czasie "Wojskowi" grają mecze praktycznie co 3-4 dni.

- Nie ma kiedy odpocząć, ale mecz z Jastrzębiem będzie kończącym ten maraton. Chłopcy będą mogli odpocząć, podleczyć mikrourazy i przygotować się do następnych meczów - dodaje Robert Prygiel.

Rozgrywający Michał Kędzierski zapowiada walkę z utytułowanym rywalem.

- Cieszymy się, że nie jesteśmy faworytem tego meczu. Takie mecze zawsze gra się troszkę lepiej, na większym luzie. Myślę, że przeciwnikowi trudno będzie nas rozbić. Będziemy walczyć. Na pewno będziemy starali się mocno zagrywać. Trzeba ich odrzucić od siatki, żeby nas blok funkcjonował lepiej - mówi.

Początek spotkania w sobotę (7 listopada) o 17:30.