Pierwszy set w wykonaniu E. Leclerc Moya Radomki Radom był słaby. Gospodynie już na początku wypracowały przewagę i nie oddały jej do końca, wygrywając tę odsłonę 25:17. W drugim wydawało się, że podopieczne Riccardo Marchesiego wróciły na właściwe tory. Radomianki wypracowały trzypunktową przewagę (9:6), jednak BKS konsekwentnie odrabiał stratę aż w końcu wyrównał (15:15). Ostatecznie drużyna z Bielska-Białej wygrała 25:22.

Punktem zwrotnym był trzeci set. Radomianki ponownie wypracowały trzy punkty przewagi (12:9), ale tym razem nie pozwoliły rywalkom odrobić tej straty. Ostatecznie podopieczne trenera Marchesiego wygrały 25:17. Czwarta odsłona to kontynuacja dobrej gry z trzeciego seta. Siatkarki E. Leclerc Moya Radomki Radom już na początku wypunktowały rywalki (12:2). Ostatecznie wygrały 25:11.

Radomka rozpoczęła tie-breaka od prowadzenia 3:1. Bielszczanki zdołały jednak szybko wyrównać (4:4), a kilka piłek później BKS prowadził już 8:4. W końcówce podopieczne Riccardo Marchesiego zaczęły odrabiać stratę. Przy stanie 10:12 szkoleniowiec BKS-u wziął czas. Po przerwie E. Leclerc Moya Radomka Radom zdobyła dwa punkty, wyrównała i ponownie trener gospodyń zebrał swoje zawodniczki. Nie zmieniło to sytuacji na boisku. Radomka wygrała 15:13 i cały mecz 3:2.

BKS Stal Bielsko-Biała – E. Leclerc Moya Radomka Radom2:3 (25:17; 25:22; 17:25; 11:25; 13:15)