- Nie spodziewałem się tego. Bardzo się cieszę. Jak przyjeżdżają rodzice, to muszę im powoli to wszystko tłumaczyć. To dla mnie wyjątkowa pamiątka na całe życie. Jestem bardzo wdzięczny, bo wiem, że to nie był jeden dzień, czy jedna noc - mówi Leandro.

Brazylijczyk przyznał, że jak album wyszedł i pojawił się w mediach społecznościowych, to wiele osób zwróciło się do niego z pytaniami o publikację.

- Jak po raz pierwszy udostępniłem na Facebooku czy Instagramie, to dostałem mnóstwo wiadomości z Brazylii. Jak coś się dzieje w piłce nożnej w Brazylii, to zawsze jest bardzo głośno. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, co się dzieje w mieście, w którym się urodziłem. Rodzice są bardzo dumni, muszę serdecznie podziękować i cieszyć z tej pięknej chwili - dodaje popularny "Leo".

Kapitan Radomiaka powiedział też o swoim przywiązaniu do klubu.

- W piłce nożnej nie wiadomo, co wydarzy się jutro. Nie będę ukrywał, że mam zielone serce. Jestem bardzo wdzięczny klubowi, ale to też przede wszystkim moja praca i chcę ją jak najlepiej wykonywać. Dziękuję kibicom, zarządowi klubu, Mirosławowi Hernikowi - mówi.

"Leo" mówi, że wiele zmieniło się w czasie 10 lat gry w Radomiaku.

- 10 lat temu był bardzo trudny czas finansowy i warunkowy. Kibice zawsze byli i prezentowali wysoki poziom, ale porównując to, co było 10 lat temu i teraz, to jest coś nieopisanego. Warto było. Teraz jesteśmy wyżej i musimy utrzymać ten poziom jak najdłużej - powiedział.

Publikację "LEO #Legenda" będzie można zakupić między innymi w piątek (7 stycznia) w godzinach od 13:30 do 16:30 przed stadionem przy ul. Narutowicza.