Na początku sierpnia siatkarki E. Leclerc Moya Radomki Radom wróciły do treningów. Drużyna przygotowuje się do sezonu w Radomiu. W czasie przerwy międzysezonowej siatkarki trenowały indywidualnie.

- Dziewczyny przyjechały gotowe do wykonywania pełnej siatkówki. Od początku czerwca miały miały rozpiskę, żeby od 1 sierpnia można było wejść na piłki, skakanie i zacząć robić wszystkie rzeczy związane z detalami - mówi Błażej Krzyształowicz, trener Radomki.

Siatkarki E. Leclerc Moya Radomki ostatni mecz rozegrały 10 kwietnia, a pierwszy w nowym sezonie zaplanowany jest dopiero na 29 października. Z tego wynika decyzja o wcześniejszym rozpoczęciu przygotowań.

- Bazą wyjścia był 3,5-miesięczny okres przerwy. W profesjonalnym sporcie to dosyć dziwne. Nie mamy zawodniczek, które występują w reprezentacjach. Zależy nam na tym, żeby dziewczyny miały kontakt i rozwijały się. Cały sierpień będziemy na obiektach w Radomiu i w drugi weekend września zaczynamy granie. Dogadaliśmy się z zespołami z Tauron Ligi i będziemy grali dwumecze - dodaje trener.

Na razie z drużyną nie trenuje Gözde Yılmaz, która dołączy w przyszłym tygodniu.

Jedną z nowych zawodniczek jest Krystyna Strasz, która gra na pozycji libero.

- Pierwsze dni są bardzo pozytywne. Bardzo podoba mi się Radom i zespół. Na razie będziemy budować naszą formę sportową. Wszystko zapowiada się bardzo pozytywnie. Miałyśmy bardzo długą rozłąkę z siatkówką. To będzie bardzo długi okres przygotowań, ale trenerzy mają wszystko zaplanowane - mówi.

Paulina Zaborowska wróciła do radomskiej drużyny po rocznej przerwie.

- To plus, że jest dużo czasu na przygotowania. Mamy wiele nowych zawodniczek. Musimy się dograć i zrozumieć na boisku. Żadna z nas nie gra w kadrze, więc miałyśmy długi okres przerwy - mówi.

Pierwszy mecz w nowym sezonie E. Leclerc Moya Radomka Radom rozegra 29 października z Grot Budowlanymi Łódź.