Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: św. Marek, Ewangelista
Dziś jest: Czwartek, 25 kwietnia 2024

RADOM

Jazda po lesie quadami i crossami jest nielegalna!

poniedziałek, 23 listopada 2020 11:51 / Autor: Monika Nowakowska
foto: RDLP/Radom
Monika Nowakowska

Jazda quadami i crossami po lesie jest nielegalna – przypominają leśnicy, którzy zmagają się z właścicielami i kierowcami takich pojazdów także na terenie nadzorowanym przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Radomiu. Z tym rodzajem szkodnictwa leśnego walka jest wyjątkowo trudna. Sprzymierzeńcami są policja i nowe technologie. Coraz częściej pomocne są też zgłoszenia ludzi zaniepokojonych nielegalnym procederem.

Problem z quadami i crossami jest znany w każdym nadleśnictwie RDLP w Radomiu. Zna go straż leśna, leśniczowie i podleśniczowie. Również ludzie mieszkający w sąsiedztwie lasów, przebywający w lesie na spacerach, rowerach czy w inny sposób korzystający z lasu zgłaszają ten rodzaj szkodnictwa leśnego. Zdarza się, że przesyłają zdjęcia i wskazują miejsca, gdzie wjeżdżają quady i crossy.

Wszystkie nadleśnictwa walczą z tego rodzaju - jak to określają - szkodnictwem. - W użyciu są kamery do monitoringu terenów leśnych, ale do sukcesu potrzeba współpracy z policją i lokalną społecznością. Quady i crossy bulwersują społeczeństwo. Są uciążliwe ze względu na hałas, styl jazdy i zachowanie osób poruszających się tymi pojazdami. - To karygodne, aby w sąsiedztwie domów i prywatnych działek bezkarnie jeździć po lesie zakłócając spokój wszystkim dookoła. Często zamaskowani poruszają się nieoznakowanymi pojazdami niszcząc przyrodę i płosząc zwierzęta. Strach wyjść z dziećmi na spacer - mówi jeden z mieszkańców:

Społeczny głos w sprawie otrzymuje wiele nadleśnictw. Pod koniec maja w związku z obserwacjami i interwencją dotyczącą okolic rezerwatu przyrody Leniwa, leśnicy przeprowadzili w Nadleśnictwie Kozienice akcję wspólnie z policją. - W jej wyniku pozyskano nowe informacje przydatne do zwalczania tego rodzaju szkodnictwa, powstała m.in. mapa potencjalnych miejsc nielegalnych wjazdów - wyjaśnia rzeczniczka RDLP Edyta Nowicka. - Sprawcy wykroczenia może grozić mandat karny w wysokości 500 zł. To nie koniec sankcji, w niektórych przypadkach sprawa może być skierowana do sądu, który karę grzywny może zaostrzyć do 5 tys. zł - dodaje.

Niejednokrotnie podczas akcji dedykowanych zwalczaniu tego rodzaju szkodnictwa złapano i ukarano sprawców. Przykładowo w tym roku przy użyciu fotopułapek i działań bezpośrednich wykryto i ukarano sprawców w Nadleśnictwie Barycz, czy też Nadleśnictwa Daleszyce. Często zdarzały się jednak przypadki, gdy kierowcy quadów i crossów nie zatrzymali się do kontroli straży leśnej – przykładowo tak było w tym roku w maju w Nadleśnictwie Łagów podczas wspólnej akcji z Nadleśnictwem Daleszyce. Ze względu na zakryte tablice rejestracyjne, kaski i kominiarki czy agresywne zachowanie i prędkość trudna jest identyfikacja sprawców wykroczenia, stąd szczególnie pomocne są wspólne akcje z policją. Działania prowadzone są na podstawie podpisanych porozumień o współpracy na poziomie regionalnym i lokalnym.W wielu miejscach problem jest mniejszy – tam, gdzie są tory motocrossowe. Stanowią one bezpieczną i legalną alternatywę dla jazdy po lasach. Zazwyczaj są to profesjonalnie przygotowane trasy o różnym stopniu trudności. Do korzystania z nich zachęcają policjanci i leśnicy.

Jazdy quadem i crossem dotyczą też terenów poza zarządem Lasów Państwowych. Wtedy działania straży leśnej nie obejmują lasów niepaństwowych czy nieużytków porośniętych samosiewami drzew i krzewów. W ostatnim czasie jedno ze zgłoszeń skierowanych do leśników dotyczyło Lasu Kapturskiego, w pobliżu którego znajduje się tor offroadowy Koniówka, położony poza terenami zarządzanymi przez Lasy Państwowe.

- Być może niektórzy wolą jeździć po lesie od jazdy po torze, co jest nielegalne. Tor otoczony jest nieużytkami i innymi terenami, jego użytkownicy dojeżdżają na miejsce z różnych stron m.in. ulicą Janiszewską niebędącą w zarządzie nadleśnictwa. Teren Lasu Kapturskiego w szczególności będzie przedmiotem intensywniejszych niż zazwyczaj działań nadleśnictwa.

- Do nadleśnictwa nie wpłynął żaden wniosek o wyrażenie zgody na poruszanie się po lesie pojazdami mechanicznymi i żadna zgoda na takie działania nigdy nie była wydawana. W związku z tym o zaistniałej sytuacji został powiadomiony posterunek Straży Leśnej w celu zwrócenia szczególnej uwagi na nielegalne wjazdy na teren Lasu Kapturskiego - mówi Hubert Ogar, rzecznik Nadleśnictwa Radom. Zaznacza, że w jeżdżenie drogami leśnymi jest dozwolone tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch. - Na terenie kompleksu Las Kapturski nie ma dróg leśnych, które dopuszczają ruch publiczny - przypomina.

W 2020 roku zostało podjętych kilkadziesiąt interwencji dotyczących nielegalnych wjazdów na teren lasów państwowych.