Mieszkańcy Kozienic i okolic po raz kolejny pokazali na co ich stać. Setki osób odpowiedziało na apel rodziny Stasia Sztobryna, która w krótkim czasie musi zebrać niebagatelną sumę pieniędzy na leczenie chłopca. Były zbiórki pieniężne w kościołach, turniej piłkarski i festyn w Łuczynowie, a cel był jeden – dać chłopcu szansę na dalsze życie. Odzew na pewno nie był by tak wielki, gdyby nie zaangażowanie kilku osób, wśród których są m.in. sąsiadki Stasia z Łuczynowa pod Kozienicami. - To jest nasz mieszkaniec, wszyscy znamy chłopca i jego rodzinę. Nie było się nad czym zastanawiać, musieliśmy wszyscy jak najszybciej zacząć działać – powiedziała Joanna Wąsik sołtys Łuczynowa:

- Niezależnie od tego do kogo się zwróciliśmy, spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym odzewem – przyznała Ilona Tarczyńska:

- Staraliśmy, żeby stworzyć coś niezapomnianego dla ludzi, co zachęci ich do pomagania, dziś nam, a jutro innemu potrzebującemu – powiedziała Agnieszka Augustyniak – ciocia Stasia Sztobryna:

Pieniądze zbierano do puszek, ale były też licytacje. Można było wygrać wiele ciekawych przedmiotów przekazanych przez osoby prywatne, firmy, ale także samorząd gminy i powiatu kozienickiego w postaci voucherów od burmistrza i starosty kozienickiego.

Staś Sztobryn walczy ze złośliwym i agresywnym nowotworem – mięsakiem prążkowanokomórkowy. Dla jego maleńkiego organizmu najbardziej skutecznym rozwiązaniem jest protonoterapia. Niestety, w Polsce nie może on skorzystać z takiego sposobu leczenia. Koszt terapii w Niemczech to ponad 400 tysięcy złotych, a trzeba je zebrać w ciągu miesiąca. Wyścig z czasem trwa, a każdy z nas, wciąż może pomóc go wygrać.

Stasia można wesprzeć poprzez zbiórkę internetową pod tym LINKiem. Ponadto wciąż można brać udział w licytacjach online TUTAJ.