Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Zygmunt, król i męczennik
Dziś jest: Czwartek, 02 maja 2024

RADOM

Zakochaj się w CIT-ie

piątek, 25 stycznia 2019 09:20 / Autor: Jakub Szczechowski
fot. Radio Plus Radom
Jakub Szczechowski

W Centrum Informacji Turystycznej w Radomiu można zaplanować sobie wycieczkę, zorientować się jak dojechać do danego miejsca, kupić pamiątkę, a nawet poznać przyszłego męża.

Od września ubiegłego roku CIT mieści się w budynku dworca PKP. Jest punktem certyfikowanym, cieszącym się 4 gwiazdkami. W 2018 roku CIT odwiedziło 15 700 osób. - Największą liczbę turystów odnotowaliśmy w sierpniu, a związane to było z Air Show. Zawitało do nas wówczas ponad 6 700 osób - mówi Alina Osieniecka, pracownik centrum.  

Wśród odwiedzających jest wielu obcokrajowców. - Odwiedziło nas mnóstwo turystów ze wszystkich kontynentów poza Antarktydą. Mieliśmy gości z Hongkongu, Uzbekistanu. Pojawia się sporo osób z Niemiec, Wielkiej Brytanii. Odwiedził nas np. mężczyzna, pochodzący z Urugwaju, który mieszka obecnie w Australii. Radom miał na trasie rowerowej podróży z Wiednia do Wilna - opowiada Krzysztof Ninard. Czasem są to osoby, będące w Radomiu przejazdem, a czasem właśnie Radom jest celem podróży.  - Bardzo często są to osoby pochodzenia żydowskiego. Pojawiają się starsze osoby, które pamiętają Radom sprzed wojny. Najczęściej mieszkają obecnie w Izraelu, Stanach Zjednoczonych lub Francji. Pojawiają się też Żydzi ze Szwecji - informuje Krzysztof Ninard. 

Liczną grupę stanowią obcokrajowcy, mieszkający na stałe w Radomiu. Sporo jest Włochów, Turków. Wzrasta liczba Ukraińców. - Są to na ogół bardzo sympatyczni ludzie. Część to, można powiedzieć, nawet nasi przyjaciele - mówi Krzysztof Ninard. - Vadim znalazł się w Radomiu i szukał noclegu, a także pracy. W ciągu naszego dyżuru od 9 do 17 znaleźliśmy mu nocleg, znaleźliśmy pracę. Był przeszczęśliwy. Później przyjechał po kilku miesiącach podziękować. W tym roku przywiózł swoją córkę o imieniu Alina. Były podziękowania. Zawiązała się przyjaźń między Aliną i Aliną - Aliną z CIT-u i Aliną z Ukrainy - okrasza informację o pewnej tendencji Alina Osieniecka. Wśród zainteresowanych pomocą CIT-u są nauczyciele, którzy przyjeżdżają uczyć w Radomiu języków obcych. Przychodził do nas Javier, który uczył jęz. hiszpańskiego. Przychodzi do nas również Amerykanin meksykańskiego pochodzenia, który uczy w tej chwili jęz. angielskiego i jęz. włoskiego lub hiszpańskiego w jednej z radomskich szkół - mówi Krzysztof Ninard.

Pracownicy CIT-u w Radomiu są pomocni w awaryjnych i stresujących dla podróżnych sytuacjach. - W Sylwestra dziewczyna z Holandii leciała samolotem. Samolot nie wylądował w Warszawie, tylko w Krakowie. Z Krakowa krótkimi etapami przemieszczała się do Lublina, bo to było miejsce przeznaczenia. Trafiła do nas. Telefon rozładowany. Zdenerwowana. Nie ma jak skontaktować się z Lublinem. Użyczyliśmy jej prądu. Doładowała sobie telefon. Porozmawiała. My w tym czasie szukaliśmy najbliższych połączeń. Turystka zabrała się którymś busem i pojechała do Lublina. Informacja turystyczna jest potrzebna. Warto przyjść do pracy i pomóc choćby jednemu turyście - opowiada Alina Osieniecka. 

Jeżeli poczujesz się kiedykolwiek samotny, pomyśl o punkcie informacji turystycznej w Radomiu. Taki mem cieszył się w internecie sporą popularnością, choć nie odzwierciedlał rzeczywistości. Życie dopisało do tego mema inną historię ...miłosną. - Dwoje młodych ludzi - etnograf, który szwęda się po wsiach i zbiera potrzebne mu materiały oraz archeolog, która szwęda się po Sudanie i kopie w piachu - spotkało się w naszym CIT-ie i 15 sierpnia byliśmy na ich ślubie. Dobrze żeśmy się bawili i winko do rana pili - mówi Alina Osieniecka.

Centrum Informacji Turystycznej w Radomiu jest czynne codziennie od godz. 9 do 17. Turyści pytają o drogę, o połączenia, o atrakcje turystyczne. Można wyposażyć się też w przewodniki, mapy, materiały promocyjne jak breloczki, kubeczki. Hitem są magnesy na lodówkę. Dużym powodzeniem cieszą się legendy. Dowodem na sympatię turystów dla CIT-u są licznie nadsyłane pocztówki i miłe wpisy do kroniki. - Cieszymy się, ponieważ turyści, którzy przyjeżdżają do Radomia są zaskoczeni ilością zabytków, tym, co można zobaczyć. Niestety, ale dwie godziny to jest za mało, żeby poznać przynajmniej połowę zabytków, jakie są w Radomiu - mówi Alina Osieniecka.