W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele władz, wojska, rodzina oraz mieszkańcy. W homilii proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa upomniał się o, jak się wyraził, " wciąż zacieraną prawdę" dotyczącą okoliczności katastrofy smoleńskiej i wcześniej zbrodni katyńskiej. - W nadziei zmartwychwstania prawdy o zbrodni, wołały orzełki mundurów, żołnierskie nieśmiertelniki i medaliki. O tę prawdę wołały żołnierskie guziki ujęte w wierszu Zbigniewa Herberta: 

Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie są aby świadczyć Bóg policzy
i ulituje się nad nimi
lecz jak zmartwychwstać mają ciałem
kiedy są lepką cząstką ziemi...

Prezydent Lech Kaczyński wraz z delegacją jeszcze raz poleciał 10 kwietnia na katyńskie groby, aby upomnieć się o prawdę. Wciąż zacieraną - mówił proboszcz.

- Tak, jak kiedyś wołały o prawdę o losie polskich oficerów i rozstrzelanych funkcjonariuszy m.in. w Katyniu orzełki i guziki, tak strzępy dokumentów, osobistych drobiazgów znajdowane jeszcze długo po rozbiciu Tupolewa, wołały o prawdę o tej największej w historii współczesnej narodowym nieszczęściu. Ta smoleńska ziemia nasączona porozrzucanymi ciałami 96 ofiar, nasączona ich krwią miłości do Ojczyzny, to nasza Golgota XXI wieku. I tak już będzie. I tak pozostanie - dodał: 

Po Mszy św. delegacja w asyście Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Obrony Terytorialnej złożyła kwiaty i zapaliła znicze pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy na gmachu Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Żeromskiego. Potem udano się przed pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich u zbiegu ul. Żeromskiego i Traugutta gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.

Wcześniej, w godzinę katastrofy smoleńskiej, punktualnie o godz. 8:41 wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz razem z parlamentarzystami oraz radnymi Prawa i Sprawiedliwości złożyli kwiaty przed pomnikiem Pary Prezydenckiej w Radomiu.

Przewodniczący klubu radnych PiS Łukasz Podlewski natomiast złożył kwiaty przy grobie radomianina, kapitana pilota Artura Ziętka.

Przypomnijmy,

Trzynaście lat temu, 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Wśród zmarłych było trzech przedstawicieli regionu radomskiego: Andrzej Michalak z Nowego Miasta Nad Pilicą, Artur Ziętek z Radomia i Paweł Janeczek ze Zwolenia.

Samolot wystartował z warszawskiego lotniska tuż przed godz. 7.30. Leciał do Smoleńska skąd członkowie delegacji samochodami mieli udać się do Katynia, gdzie na godz. 9.30 zaplanowane były uroczystości rocznicowe.

O godz. 8.41. samolot rozbił się w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj. Zginęli wszyscy znajdujący się na pokładzie: 89 członków delegacji i 7 osób załogi Tu-154M. W tym samym dniu ogłoszona została żałoba narodowa, która trwała do 18 kwietnia do godz. 24.

17 kwietnia na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyły się państwowe uroczystości żałobne ku czci ofiar katastrofy. 18 kwietnia para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy spoczęli w krypcie Katedry na Wawelu. Pogrzeby ofiar katastrofy smoleńskiej odbywały się do 28 kwietnia.