Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: Najświętsza Maryja Panna, Matka Dobrej Rady
Dziś jest: Piątek, 26 kwietnia 2024

Bilans Dnia

601 100 100 - numer ratujący życie podczas wypoczynku nad wodą

wtorek, 22 czerwca 2021 17:13 / Autor: Michał Kaczor
fot. Michał Kaczor/Radio Plus Radom
Michał Kaczor

Plaga utonięć z ostatnich dni spowodowała, że coraz więcej osób zaczęło zadawać sobie pytania na temat bezpieczeństwa przy wypoczynku nad wodą. Większość tragedii to efekt nieodpowiedzialności ludzi, ale też braku chęci ze strony samorządów do tworzenia bezpiecznych kąpielisk. Rozmawialiśmy o tym z Arkadiuszem Gradowskim i Michałem Bęcem ze Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Od początku czerwca w Polsce utonęło 46 osób. Szczególny wzrost widać było od 18 do 21 czerwca. Tragedie nie ominęły także regionu radomskiego. W piątek nurkowie wyłowili ciało ze zbiornika w Wierzbicy, a w niedzielę z zalewu na radomskich Borkach. Dwie osoby utonęło natomiast w Sielpi.

Większość tragedii w wodzie wynika z nieodpowiedzialnego zachowania kąpiących się.

- Jeżeli wczasowicze przestrzegaliby podstawowych zasad obowiązujących nad wodą, to byłoby to bezpieczne. Zasady są proste - przed wejściem do wody należy wejść stopniowo, nie należy wchodzić bezpośrednio po posiłku i absolutnie po alkoholu. Te zasady są wpajane od wielu lat i trzeba ich po prostu przestrzegać - mówi Michał Bęc ze Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Radomiu.

Wśród najczęściej wymienianych przyczyn utonięć są: alkohol, środki odurzające oraz brawura.

Ratownicy przypominają, że oprócz standardowego numeru alarmowego 112 warto znać jeszcze jeden - 601 100 100.

- Jest to telefon alarmowy bezpośrednio do ratownictwa wodnego. Wtedy Centrum Kierowania Ratownictwa Wodnego kieruje nas do wezwania. Chociażby wezwania, że ktoś skacze na główkę z tamy, czy fontanny, gdzie jest to zakazane - mówi Arkadiusz Gradowski, pełnomocnik Ś-L WOPR w Radomiu.

Często panuje przekonanie, że toną osoby, które nie potrafią pływać. Ratownicy podkreślają, że wręcz przeciwnie - pod wodą najczęściej giną ludzie przeświadczeni o swoich dobrych umiejętnościach pływackich.

- Osoby, które nie potrafią pływać nie wchodzą do wody. Toną osoby, którym wydaje się, że są świetnymi pływakami - dodaje Michał Bęc.

Dużym niebezpieczeństwem jest korzystanie z akwenów niedopuszczonych do użytkowania lub bez opieki ratownika.

- Borki nie są jeszcze zalewem oddanym. To nie jest miejsce, żeby tam kąpać się i wchodzić - mówi Arkadiusz Gradowski.

W całym regionie radomskim na dziś (22 czerwca) dopuszczone jest tylko jedno kąpielisko - Staw Górny w Pionkach. Trwają badania próbek wody zbiornika w Iłży. Zapytaliśmy więc, dlaczego samorządy tak niechętnie zgłaszają i organizują kąpieliska.

- To jest związane też z kosztami i procedurami, czyli na przykład badania wody. Łatwiej jest postawić tabliczkę "zakaz kąpieli" i zdjąć z siebie odpowiedzialność - mówi Michał Bęc.

Nie zabrakło też pytań o działania, jakie możemy podjąć, jeśli widzimy tonącą osobę.

- Natychmiast dzwonimy po wykwalifikowane służby, żeby nie było takiej sytuacji, że ktoś dopływa, podaje mu rękę i ten go wciąga. Zawsze pływajmy z elementem wspomagającym - koszulka, ręcznik, patyk, piłka, czy materiac, żebyśmy nie mieli bezpośredniego kontaktu z tonącym. Tonący brzytwy się chwyta, więc będzie chciał nas złapać i wyciągnąć się do góry i jest ryzyko, że utoniemy razem. Nie podejmujmy akcji, jeśli to jest ryzykowne dla nas - tłumaczy Arkadiusz Gradowski.

Jeśli już uda nam się wyciągnąć tonącą osobę na brzeg i nie wykazuje ona funkcji życiowych, to wykonujemy resuscytację krążeniowo-oddechową.

- Procedurą jest natychmiastowe uciskanie klatki piersiowej - 30 uciśnięć na 2 wdechy - mówi Gradowski.

Cała rozmowa z Arkadiuszem Gradowskim i Michałem Bęcem ze Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Radomiu do odsłuchania poniżej: