- Jestem zaniepokojony specyfikacją istotnych warunków zamówienia. Rozmawiałem ze specjalistami w tej dziedzinie. Niepokoi mnie sama inwentaryzacja, która została przeprowadzona za pomocą kamery w technologii 3D. To dziwna forma tych działań. Trzeba to zrobić "na piechotę". Przy tak dużej inwestycji takie sytuacje nie powinny mieć miejsca - mówił polityk PiS w Bilansie Dnia.

Dodał, że firma, która wejdzie na plac budowy nie przejmuje gwarancji na rzeczy, które wykonał poprzedni wykonawca. - Odpowiedzialny gospodarz robi przetarg i wykonuje szczegółową inwentaryzację i zawiera obowiązek gwarancji. Tak było w przypadku budowy sądu w Radomiu. Tam inwentaryzacja trwała rok czasu - mówił Dariusz Wójcik.

- Dzisiaj rządzenie miastem to taka gra w monopol. Jak czegoś nam brakuje, to sobie kupujemy. Inwestycja będzie prawie dwukrotnie droższa niż pierwotnie zakładano - dodał szef klubu radnych PiS w Radzie Miejskiej.

- Dzisiejsza mamy nadzwyczajną sesję, która została zwołana w trybie pilnym. Co mamy w jej programie? Remont boiska przy Rapackiego, remont oświetlenia przy Narutowicza, czy budowę kompleksu boisk na Michałowie. Nie mamy na to pieniędzy. Emitowane mają być kolejne obligacje, które będą dalej zadłużać miasto. Dlatego będę apelował do prezydenta, abyśmy dzisiaj wstrzymali się od decyzji w tej sprawie, bo mamy gorący czas kampanii. My chcemy tej hali, ale trzeba to zrobić z głową - powiedział radny Dariusz Wójcik, z którym rozmawiał Radosław Mizera: