Bilans Dnia
Zbigniew Kuźmiuk: Ursula von der Leyen kładzie głowę pod topór
- Nawet w przypadku zagrożenia zdrowia i życia, europejska solidarność została rzucona w kąt - powiedział dr Zbigniew Kuźmiuk, poseł Parlamentu Europejskiego odnosząc się problemów związanych z dystrybucją szczepionek. Komisja Europejska "znalazła" 29 mln dawek AstraZeneki zmagazynowanych we Włoszech.
Zbigniew Kuźmiuk miał nadzieję, ze zawarcie latem poprzedniego roku, podczas prezydencji niemieckiej w Radzie Europejskiej, porozumienia wszystkich 27 krajów UE o wspólnych zakupach szczepionek na Covid19 i rozdzielanie ich proporcjonalnie do liczny ludności danego kraju, było wręcz wzorcowym przykład solidarności europejskiej.
- Ale tuż po rozpoczęciu szczepień pod koniec grudnia, gdy 3 firmy, których szczepionki zostały dopuszczone na rynek przez Europejską Agencję Leków, gdy wszystkie one ogłosiły, że mają problemy techniczne i w związku z tym nie wywiążą z dostaw szczepionek w I kwartale 2021 w ilościach i terminach, które zostały zawarte w podpisanych z nimi umowach, rozpoczęły się zakulisowe „gry” niektórych krajów UE o zakupy szczepionek poza tymi umowami. Między innymi Niemcy, Francuzi, Duńczycy, Szwedzi dokonali zakupów szczepionek poza kolejnością, mimo tego, że wspomniane porozumienie, zakazywało tego rodzaju działań - powiedział poseł Kuźmiuk.
Polityk PiS zwrócił uwagę, że sytuację w UE skomplikowały także blokady szczepień szczepionką brytyjsko-szwedzkiej firmy AstraZeneca przez kilkanaście krajów, po informacjach, że zdarzały się groźne dla zdrowia i życia pacjentów powikłania poszczepienne. Dodał, że po kilku dniach zamieszania i po dodatkowych badaniach dokonanych EAL wszelkie wątpliwości wokół tej szczepionki zostały rozwiane ale mimo tego cześć krajów UE, dalej tą szczepionką nie szczepi.
- Zdecydowano się zrobić zamieszanie wokół szczepień, odrzucono europejską solidarność w tym zakresie, mimo tego, że trwa intensywna walka o zdrowie i życie europejczyków, a wszystko to za cichą zgodą Komisji Europejskiej. W wyniku całego zamieszania Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej kładzie głowę pod topór - dodał dr Kuźmiuk.
Z naszym gościem rozmawialiśmy również o wczorajszej debacie w Parlamencie Europejskim na temat reformy systemu zasobów własnych. Chodzi o znalezienie dodatkowych źródeł dochodów do budżetu UE, co pozwoliłoby na obsługę długu w wysokości 750 mld euro czyli pożyczonych środków na finansowanie Planu Odbudowy (dokładnie chodzi o obsługę 390 mld euro, bo tyle środków w ramach tego Planu trafi do krajów członkowskich w postaci dotacji, pozostała cześć czyli 360 mld euro to będą pożyczki spłacane już przez samych pożyczkobiorców).
- Chodziło o to, aby nowymi obciążeniami w pierwszej kolejności, zostały objęte te podmioty, które najbardziej korzystają z funkcjonowania Jednolitego Rynku, osiągając w UE wysokie dochody, jednocześnie unikają płacenia tutaj podatków albo też płacą go w minimalnej wysokości (korzystając z agresywnych rajów podatkowych, takie warunki oferuje między innymi Holandia). Komisja Europejska w pierwszej kolejności proponuje jednak podatek od nieprzetworzonego plastiku, a kolejnym nowym dochodem budżetu UE miały być wpływy z handlu emisjami (ETS) przejęte od krajów członkowskich, a więc obciążenia które dotykają w większym stopniu mniej zamożne kraje - powiedział poseł Parlamentu Europejskiego.
Poseł Kuźmiuk zabierał głos w tej debacie i w pierwszej kolejności przypomniał, że dotychczasowy system zasobów własnych oparty głównie na składce uzależnionej od DNB każdego kraju członkowskiego, jest systemem prostym, przejrzystym i sprawiedliwym, bo zamożniejsze kraje płacą więcej, niż państwa mniej zamożne (choć system rabatów dla kilku najzamożniejszych krajów na blisko 7 mld euro rocznie, go zaburza - chodzi o Niemcy z kwotą 3,7 mld euro, Holandię 1,9 mld euro, Szwecję 1,1 mld euro, Austrię 0,57 mld euro i Danię 0,38 mld euro).
- Podkreśliłem, że jesteśmy gotowi do dyskusji nad nowymi propozycjami w zakresie zasobów własnych, jednak w pierwszej kolejności powinny to być obciążenia dotyczące instytucji finansowych i transnarodowych korporacji, korzystających z rajów podatkowych na trenie UE, albo nawet unikające płacenia podatków na terenie UE (a więc w pierwszej kolejności powinien to być podatek cyfrowy, czy podatek od transakcji finansowych) - powiedział Zbigniew Kuźmiuk, z którym rozmawiał Radosław Mizera: