Od kilku lat Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej rozwijają się niezwykle dynamicznie i z powodzeniem „gonią” czołówkę państw UE. Wielkość długu publicznego należy do najniższych we Wspólnocie. - Istnieją obawy, że przystąpienie obecnie do strefy euro może zahamować rozwój ekonomiczny i społeczny kraju - mówi poseł Zbigniew Kuźmiuk.

- Rzeczywiście w sytuacji, kiedy tak naprawdę nasza złotówka uratowała nas przed ciężkim kryzysem związanym najpierw z pandemią, a później ze skutkami wojny na na Ukrainie, bo tak naprawdę właśnie własny pieniądz powoduje, że te kryzysy zewnętrzne są amortyzowane przez kurs waluty; kiedy bardzo wyraźnie widać, że własny pieniądz pomaga nam nagonienie najbardziej rozwiniętych krajów Europy Zachodniej, bo ten dystans z roku na rok skracamy, pojawia się po raz kolejny właśnie taka presja na to, że Polska powinna wejść, podjąć wreszcie decyzję o wejściu do strefy euro. Trzeba oczywiście uczciwie powiedzieć, że z traktatu, który podpisaliśmy już 20 lat temu wynika że Polska kiedyś powinna wejść do strefy euro, ale to my wybieramy czas, datę. Czyli mówiąc inaczej, decydujemy się na pozbycie własnej waluty, ale dopiero wtedy, kiedy przyjęcie czy wejście do strefy euro będzie dla nas korzystne - podkreśla poseł Prawa i Sprawiedliwości:

- Nie ulega wątpliwości, że jako kraj na dorobku w dalszym ciągu, wejście do strefy euro byłoby dla Polski bardzo niekorzystne - dodaje poseł.

Gość Bilansu Dnia odniósł sie także do wciąż wysokiej inflacji. W okresie I - XI 2023 roku poziom inflacji wyniósł 11,9% r/r. Jakie są szanse na jej obniżenie?

- Rzeczywiście inflacja jest ciągle jeszcze wysoka, choć dzisiaj będzie oficjalny komunikat GUS-u o odczycie inflacji, ten tzw. szacunkowy, czy wstępny, szybki. To było 6,1%, na koniec roku. No więc w apogeum, przypomnę, w marcu poprzedniego roku, to było 18,4%, więc w przeciągu 10 miesięcy inflacja zmalała o ponad 12 punktów procentowych. To jest bardzo dużo, więc to pokazuje pozytywne rezultaty polityki monetarnej prowadzonej przez Narodowy Bank Polski. Jednocześnie nie zapłaciliśmy za to obniżanie inflacji wysokim bezrobociem, co wcześniej się zdarzało, więc to jest duży sukces w Banku Centralnego i pana prezesa Glapińskiego - tłumaczy Zbigniew Kuźmiuk.

8 grudnia ministrowie do spraw finansów państw członkowskich UE formalnie zatwierdzili rewizję polskiego KPO. To ponad 5 mld euro zaliczki z Funduszu Odbudowy i Zwiększenia Odporności. Na co będą przeznaczone te pieniądze? Czy Radom i region mogą coś otrzymać z tej kwoty?

- Te 5 mld euro, jako zaliczka przeznaczane są i będą na duże inwestycje w odnawialne źródła energii. Zapewne część środków znajdzie się w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i te programy uzyskają także wsparcie pieniędzy europejskich. Do tej pory robiliśmy to z własnych środków. Tak nawiasem, to jeżeli chodzi np. o fotowoltaikę, to przyrost ilości osób, które rzeczywiście produkują dla swoich potrzeb prąd jest nieprawdopodobna. To jest o kilka tysięcy procent, więc tutaj postęp jest niewątpliwy - podkreśla poseł Zbigniew Kuźmiuk.