Swoją wizytę w Orońsku Ekwadorczycy zaczęli od śpiewu i tańca na placu przed kościołem. Następnie, w kolorowym korowodzie, przeszli na boisko miejscowoego klubu sportowego i tam spotkali się z mieszkańcami. Dzielili się swoim doświadczeniem wiary.

25-letnia Alexandra mówiła o tym, że każdy grzesznik może odnaleźć drogę do Boga, a czasem na tę drogę mogą nas zaprowadzić nasze grzechy. "Moje grzechy, moja słabość, mój egoizm są moje, ja za nie odpowiadam, to są moje uczynki. Tak samo za brak miłości. Z powodu braku miłości czułam się martwa. Ale pewnego dnia spotkałam miłość Boga i wróciłam do życia".

53-letni Juan Carlos, który do Radomia przyjechał ze swoim nastoletnim synem, ma za swobą bardzo trudną przeszłość. "Popełniłem bardzo wiele grzechów. Brałem narkotyki, prostytuowałem się, bo w dziciństwie byłem ofiarą molestowania seksulanego, nienawidziłem ludzi, próbowałem popełnić samobójstwo. Moje serce było puste, nie było w nim miłości. Ale pewnego dnia wyszedłem z domu, przechodziłem koło kościoła i usłyszałem głos i kiedy wszedłem do kościoła, usłyszałem: Bóg cię kocha. Każdy może usłyszeć ten głos, ale nie każdy chce.

Ksiądz Santiago, Ekwadorczyk i Indianin, opiekun grupy, mówił, że młodzi przebyli bardzo długą drogę do Polski, by pokazać, że Bóg jest wszędzie, nawet w ich kraju, w którym jest wiele zła. "Ta pielgrzymka do Polski to dla młodych ludzi bardzo ważne doświadczenie. Moga nie tylko mówić o miłosci Boga jakiej doświadczają, ale też doświadczyć miłości zwykłych ludzi, Polaków, którzy goszczą ich we własnych domach, szykują posiłki, dbają o nich, są bardzo serdeczni i przyjacielscy. To jest biedna młodzież, musieli cięzko pracować przez dwa lata, by móc tu przyjechać. Ale pieniądze, jakie musieli wydać, są nieważne, liczy się to, co mogą stąd wywieźć, a tego nie da się przeliczyć na pieniądze".

Dla mieszkańców Orońska spotkanie z Ekwadorczykami było niezwykłym doświadczeniem. Mogli zobaczyć, jak młodzi z Ameryki Łacińskiej potrafią manifestować swoją wiarę i cieszyć się z miłosci Boga. Dla niektórych zaskoczeniem była otwartość gości, z jaką mówili o swoim życiu.

Ksiądz Bolesław Mikrut, proboszcz parafii w Orońsku powiedział, że wizyta gości z dalekiego Ekwadoru pozwoliła poczuć mieszkańcom atmosferę Światowych Dni Młodzieży i zobaczyć, w jaki sposób inni wielbią Boga.

Oprócz dzielenia się doświadczaniem miłości Boga, wspólnego śpiewu i tańca, był też słodki poczęstunek przygotowany przez gospodynie z Orońska i wspólne zdjęcia. W czwartek 28 lipca Ekwadorczycy jadą do Krakowa, by spotkać się z Ojcem Świętm Franciszkiem.

Posłuchaj relacji ze spotkania:

Posłuchaj rozmowy z księdzem Santiago, opiekunem grupy: