Codziennie w Modlitwie Pańskiej mówimy: "Nie wódź nas na pokuszenie". Zdaniem papieża Franciszka należałoby zmienić to tłumaczenie.  Dokonało się to już we Franci, gdze ta fraza brzmi obecnie: „Nie pozwól, abyśmy popadli w pokusę”. Do problemów z rozumieniem sformułowania odniósł się w audycji "Kwadrans dla Pasterza" w Radiu Plus Radom ks. bp Henryk Tomasik. - Pan Bóg szanuje wolną wolę człowieka. Używając bardzo niedobrego porównania możemy powiedzieć: Pan Bóg stworzył człowieka, obdarował wolną wolą i, mówiąc po ludzku, dobrze na tym nie wyszedł, bo człowiek kierując się wolną wolą może odrzucić swojego Boga. Św. Augustyn jest autorem takiej wypowiedzi: Pan Bóg stworzył ciebie bez ciebie, ale nie zbawi ciebie bez ciebie. Pan Bóg nie ogranicza naszej wolności. To nie Pan Bóg prowadzi nas w kierunku pokusy - powiedział biskup radomski.

A co ze sformułowaniem w Modlitwie Pańskiej: "Nie wódź nas na pokuszenie"?  - Pan Bóg nie prowadzi człowieka na pokusę, tylko my w tej prośbie modlimy się - nie pozwól, abyśmy weszli w sytuację, w której możemy popełnić błąd, zło, grzech. Wyobraźmy sobie, że mąż ma problem z cukrzycą. Powinien uważać na rzeczy słodkie, a tu żona przygotowuje jakiś piękny deser. Nie wódź mnie na pokuszenie. Nie kuś mnie - mógłby tak powiedzieć, a przecież to sytuacja, która wymaga decyzji ze strony jednej osoby i drugiej - zauważył ks. bp Tomasik i podkreślił, że najważniejsza jest świadomość naszej słabości. - Prosimy, aby Pan Bóg nie pozwolił na wejść w taką sytuację, w której możemy popełnić zło - podsumował.