Uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej mieli do wyboru 5 tras – od 42 km (żółta) do 49 km (czerwona). Nowością jest biało-czerwona im. ks. Romana Kotlarza, która jest formą uczczenia 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Tłumaczy ks. Artur Chruślak:

Tegoroczną EDK rozpoczęła o 19:00 msza święta pod przewodnictwem biskupa Piotra Turzyńskiego. W homilii ks. biskup mówił m.in. o poświęceniu.

- Wybieracie się w piękną drogę. Drogę, która jest lekcją, która jest znakiem całego ludzkiego życia. Bądźcie zwycięzcami z Panem Jezusem. Trzeba też nawet, jeśli niektórzy chcą sprawdzić się wyczynowo, to jednak wzbudzić w sobie intencje. Poprosić o coś albo podziękować. Panie Boże – za dobrą żonę, za męża, żebym znalazła, za przyjaciela, żeby zaczął wierzyć, za moją kochaną żonę, za moje dzieci. Może ktoś z małżonków, który przez lata czeka na dzieciątko, poprosi „daj mi Panie Boże tę łaskę  i cud, żeby nasza miłość zaowocowała”. To jest droga, która wyprasza łaski. To na tej drodze krzyża Pan Jezus wyprosił, zdobył dla nas najcudowniejszą łaskę – wolności. Uwolnienia od zła i od grzechów. Niech On będzie naszą siłą. I tak jak ten dzisiejszy Psalm 18 śpiewaliśmy, tak czasem sobie dzisiaj w nocy powiedzmy – miłuję Cię Panie, mocy moja – mówił bp Turzyński.

Odsłuchaj całą homilię biskupa Piotra Turzyńskiego:

Ekstremalna Droga Krzyżowa to nie pielgrzymka ze służbami porządkowymi, medycznymi. Tu organizatora nie ma. Każdy bierze za siebie odpowiedzialność. W tym roku z Radomia wyszło około 700 osób.

- W tym roku po raz pierwszy nie było zapisów. Jest centralnie zmieniona formuła. Nie wiemy do końca, ile będzie osób, ale wydaje nam się, że jest podobnie jak w zeszłym roku lub trochę więcej, czyli około 700 osób – mówi ks. Artur Chruślak.

Uczestnicy mogli zakupić pakiet za 10 zł, ale EDK można również przejść z pomocą aplikacji w telefonie, która pokazuje lokalizację użytkownika na mapie z zaznaczoną trasą, a także zawiera rozważania w formie tekstowej oraz audio. 

Bartosz Bilski po raz drugi wziął udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. – Można się poczuć tak, jak Pan Jezus. Ciężkie warunki i człowiek naprawdę odczuwa trud pielgrzymowania, jaką musiał przejść Pan Jezus – mówi.

Ewa, Marysia i Michał wybrali się na EDK w gronie rodzinnym i znajomych.

- Myślę, że to jest bardzo dobry sposób na przeżycie takich rekolekcji przez Wielkanocą i na spotkanie Pana Boga- mówi Monika.

Ciekawość, potrzeba przeżycia ekstremalnej drogi krzyżowej, czy namowa rodziny – to niektóre motywacje uczestników do przejścia EDK.

W tym roku EDK organizowana jest m.in. w Radomiu, Szydłowcu, Skarżysku-Kamiennej, Iłży.