Ks. Krzysztof Bochniak jest jednym z organizatorów "Biegu do Mamy". - Biegniemy w intencji wakacyjnych rekolekcji oazowych. Nasz cel na piątek, to dotarcie do Chmielnika. Przed nami 100 kilometrów. Cała zaś trasa liczy 260 kilometrów. To duże wyzwanie, nie tylko sportowe, ale i logistyczne. To kameralna grupa, która liczy 20 osób. Przygotowania do biegu trwały od stycznia - powiedział ks. Bochniak.

W sztafecie bierze udział Teresa Kmieć, siostra Heleny - wolontariuszki, która została zamordowana w boliwijskiej Cochabambie w 2017 roku. - Jestem w Ruchu Światło-Życie. Lubię też biegać. Przez udział w sztafecie chcę duchowo przygotować się do wyjazdu do Afryki, gdzie będziemy prowadzić rekolekcje w Kenii i Tanzanii w ramach diakonii misyjnej. W sumie spędzę tam dwa miesiące. Przez oazę odnajduję drogę do Boga - powiedziała uczestniczka sztafety.

Weronika Filipowska jest z parafii św. brata Alberta w Radomiu. - Lubię aktywnie spędzać czas wolny, lubię biegać, również w szczególnych intencjach. W czasie przygotowań, nie tylko trenowałam, ale i słuchałam konferencji - powiedziała biegaczka.

Wśród uczestników sztafety jest Bartek Młynarski z parafii św. Bartłomieja we Wsoli koło Radomia. - To wyzwanie to coś nowego. Lubię biegać, ale nigdy nie myślałem, że wezmę udział w takim grupowym projekcie duszpasterskim. To również element świadectwa naszej wiary - powiedział uczestnik sztafety.

W biegu udział bierze także Mateusz Różański z parafii św. Stefana w Radomiu. - Dam z siebie wszystko, dla chwały Pana. Biegniemy do Niepokalanej w Krościenku. Kościół XXI wieku to nie tylko starsze panie w pierwszych ławkach w kościele, ale to coś więcej, to także ludzie młodzi - powiedział radomianin.

Sztafeta ma dotrzeć do Centrum Ruchu Światło-Życie w Krościenku w najbliższą niedzielę.