DIECEZJA RADOMSKA
Gorąca zupa dla bezdomnych
Przed bezdomnymi najtrudniejszy okres - nadchodzi zima i temperatury wieczorem i nocą zaczynają spadać poniżej zera. Pierwsze osoby już zgłaszają się do noclegowni i schronisk dla bezdomnych w Radomiu. Placówki oferują im nie tylko odzież czy ciepy kąt do spania, ale również pomagają stanąć na nogi.
Streetworkerzy wspierani przez strażników miejskich przeszukują miejsca, w których bezdomni chronią się przed chłodem, a 1 grudnia rozpoczną rozwożenie gorących posiłków, kołder i ciepłej odzieży. - To, bardzo często jedyny gorący posiłek zjedzony w ciągu tygodnia. Zupa to nie tylko gorąca strawa, która odżywi wyziębiony organizm, to również pretekst do odwiedzin, nawiązania lub podtrzymania kontaktu – mówi streetworkerka Dagmara Kornacka.
Szacuje się, że w Radomiu może przebywać ok. 200 bezdomnych. - W okresie jesienno-zimowym liczba ta jednak wrasta. Z naszych obserwacji wynika, że o ile liczba osób bez dachu nad głową w tym okresie rośnie, to spada liczba miejsc, w których szukają oni schronienia. W tej chwili systematycznie odwiedzamy 107 bezdomnych. Najmłodszy ma 21 lat - dodaje Dagmara Kornacka:
W Schronisku dla Bezdomnych Kobiet oraz Noclegowni dla Kobiet i Mężczyzn przy ul. Zagłoby jest 30 miejsc. W tej chwili przebywa tam 13 kobiet - mówi Wojciech Dąbrowski:
W Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Słowackiego 188 jest 38 miejsc noclegowych oraz 4 miejsca interwencyjne. Tutaj również - każda z osób, która zgłosi się do ośrodka, otrzyma dach nad głową - zapewniają pracownicy.
Straż Miejska apeluje do mieszkańców Radomia i okolic, by widząc osobę szukającą schronienia na klatce w bloku czy w piwnicy dzwonili na bezpłatny numer 986.