KULTURA
Nad wszytko kochanie
Już jest. Dziś w Guzowie odbyła się premiera teledysku do najnowszej piosenki zespołu Guzowianki - Nad wszytko kochanie.
Utwór opowiada o zakazanej miłości Kasi i Jasia. - Historia opowiada o chłopaku i dziewczynie tak jak z Szekspira. Tutaj są dwie zwaśnione wioski. Nikt już naprawdę nie pamięta, co było powodem, bo to było wiele lat temu. Pech czy los sprawił tak, że dziewczyna i chłopak z tych dwóch wiosek zapałali do siebie miłością. Rodzicom nie spodobało się to, nie widzieli możliwości, żeby oni byli razem. Pojawiają się jednak dwie osoby z różnych światów, które pomagają ten problem rozwiązać. Wszystko kończy się jak hollywoodzkim filmie happy endem i miłość zwycięża - mówi autor tekstu Marek Mioduszewski.
To kolejny już tekst Marka Mioduszewskiego dla zespołu Guzowianki. A wszystko zaczęło się od pewnej smyczy...
Najnowsze dzieło Guzowianek jest dowodem na istnienie weny. - Miałam już trzy wersje, ale w pewnym momencie przed snem przyszła mi do głowy taka melodia. To będzie to... Zagrałam. Bałam się, że będzie brzmiało jak disco polo, ale na szczęście udało nam się. I jest trochę country, trochę folku - mówi kierownik zespołu, autorka muzyki Wiola Fijałkowska. W utworze pojawił się nowy instrument strunowy - buzuki.
Sukces Guzowianek opiera się na czterech filarach. To ciekawy tekst utworów, dobra muzyka, ujmujące wykonanie i wciągający teledysk. Ten ostatni jest owocem pracy Rafała Sadowskiego z PR Studio. - Jeśli chodzi o fabułę, ciężko jest wymyślić coś nowego, ale mam bardzo dużo znajomych, przyjaciół, którzy mi w tym pomogli, zainspirowali mnie m.in. Stowarzyszenie Drużyna Grodu Piotrówka. Zamysł fabuły miałem trochę wcześniej niż powstała muzyka i tekst. Porozmawialiśmy z panem Markiem Mioduszewskim. Posłuchał mojej fabuły, napisał tekst, pani Wiola standardowo napisała muzykę i tak się zrodził kolejny utwór "Nad wszytko kochanie", a tytuł teledysku to "Na jarmarku" - opowiada Rafał Sadowski. Praca trwała 8 dni zdjęciowych. Muzyków ugościło na potrzeby klipu m.in. Muzeum Wsi Radomskiej. Na planie było ok. 40-50 osób. - Bardzo dużo czasu poświęciliśmy na sceny w stodole oraz na jarmarku. Były najcięższe, bo zaangażowaliśmy w nie bardzo dużo osób - przyznaje filmowiec. W teledysku zagrali amatorzy, ale i zawodowcy. Znany aktor Wojciech Solarz wcielił się w Dziada. Syna zagrał zaś Adrian Majewski, student szkoły aktorskiej w Krakowie.
- Ogromna radość. To było moje marzenie. Nie jestem prawdziwą aktorką i nie wiedziałam jak to wyjdzie. To było takie w ciemno. Jestem zadowolona - mówi 13-letnia Karina Czarnota, która śpiewa w zespole od stycznia, ale to właśnie jej przypadła główna rola.
W rolę mamy zakochanej Kasi wcieliła się Monika Bankiewicz. - Dla mnie była to niesamowita historia, niesamowite przeżycie, którego nigdy bym sobie w scenariuszu nie wymyśliła - mówi Monika Bankiewicz.
- Bardzo mi się podobało. Byłem zaskoczony jak to wszystko zostało zmontowane i bardzo ładna muzyka, że aż mnie ciarki przechodziły - to opinia po premierze Juliana Kopińskiego ze Stowarzyszenia Grodu Piotrówka.
Zespół przy pracy nad teledyskiem został wsparty przez powiat szydłowiecki. - Fenomen. Na takim zapleczu powstał zespół, który szokuje wszystkich. Dla nas to jest niesamowite. Robimy wszystko, żeby im pomóc - mówi starosta Włodzimierz Górlicki.
"Nad wszytko kochanie" to kolejny krok do wydania płyty Guzowianek. Wiola Fijałkowska zdradziła nam, że krążek pojawi się najprawdopodobniej w przyszłym roku, kiedy zespół obchodził będzie 5-lecie istnienia. Natomiast jeszcze w tym roku usłyszymy kolejną piosenkę Guzowianek. Zespół będzie realizował projekt z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.
Młodzieżowy Zespół Ludowy "Guzowianki" powstał w 2014 roku. Początkowo było to ognisko muzyczne, jednak z czasem przekształcony został w zespół. Grupa cały czas się rozwija, a w jej skład wchodzą zarówno dzieci, jak i młodzież gimnazjalna i licealna. Guzowiankom przygrywa Kapela Jacka Bursy, bracia Wiolety Fijałkowskiej na skrzypcach i bębenku oraz Piotr Stanik na kontrabasie. O Guzowiankach zrobiło się głośno po premierze teledysku do folkowej wersji hymnu Światowych Dni Młodzieży - "Błogosławionych Miłosiernych".
Na jarmarku Jasio Kasi się spodobał,
Karego konisia dla siebie kupował.
Kary koniś, kary, ciemne jego oczy,
Spojrzał Jaś na dziewczę też się zauroczył.
Oj zza lasa Jasio, a Kasia za strugą,
Bieda z tego będzie, ojce się nie lubią.
O co kiedyś poszło nikt dziś nie wie wcale,
Lecz chowają wioski w sercach gorzkie żale.
Gniewa się tatulo, mama łzy ociera,
Że takiego córuś kocha kawalera.
Tylu chłopców zdatnych na tym wielkim świecie,
Za tego zza lasa nie damy cię przecie.
Nocą przy księżycu, w lesie na polanie,
Ukrywać musieli swoje miłowanie.
Ukrywać musieli z serca miłowanie,
Co z tym dalej będzie? Co się dalej stanie?
Zielarko, zielarko, daj zioła jakiego,
Na tęsknotę wielką do mego miłego.
Dokucza tęsknota i serduszko boli,
Iść mi za miłego matuś nie pozwoli.
Spotkał Jaś na drodze dziada wędrownego,
Dał mu chleba pajdę i miodu złotego.
Ugościł wędrowca, w cieniu drzewa sadza,
O swojej Kasieńce tęsknie opowiada:
Nasze wioski blisko, dzieli je niezgoda,
To naszemu szczęściu okrutna przeszkoda.
Mądre twoje oczy nie jedno widziały,
Poradź że nam starcze, tyś człowiek bywały.
Popod drzewem starym na środku polany
Dziad i dwa sołtysy długo rozmawiali.
O czym tam gadali i czy się kłócili
Nie wie nikt lecz ważne, że się pogodzili.
Nad wszytko kochanie, rady nie ma na nie,
Na nic krzyki, płacze, kraty, zamykanie.
Nad wszytko kochanie, furda płoty, bramy,
Nic nas nie zatrzyma kiedy się kochamy.
Tak to dziad wędrowny, myśląc mało - wiele,
Wsie przywiódł do zgody, młodych na wesele.
Między wioski zgoda i wesele blisko,
Przez miłość szczęśliwie skończyło się wszystko.
https://radioplus.com.pl/index.php/kultura/32538-nad-wszytko-kochanie#sigProGalleria5bc0016962