Do końca sezonu paprykowego zostały praktycznie 2 tygodnie, ale już dzisiaj wiadomo, że tegoroczne straty będą duże. Szacuje się, że nawet 150 mln złotych w stosunku do 2-3 ostatnich lat.

Na imprezie, której królową była PAPRYKA PRZYTYCKA na gości czekali plantatorzy papryki ze swoimi produktami oraz liczne atrakcje. 

Po raz kolejny Potworów stał się polską stolicą papryki.

Najlepszym terminem na wysiewanie papryki jest pierwsza dekada marca. Szacuje się w najbliszych dwóch tygodniach pierwsze sadzonki pojawią się w tunelach foliowych.

Smażona, opiekana, marynowana, gotowana, czy spożywana na surowo - papryka z Przytyka koło Radomia podbija rynki w Polsce i całej Europie.W Słowikowie koło Przytyka trwają XXI Ogólnopolskie Targi Papryki.

Starosta radomski i wójt gminy Przytyk rozdawali w Radomiu paprykę przytycką. Jednocześnie zapraszali na niedzielne Targi Papryki w Słowikowie.

21 sierpnia na terenie Centrum Dystrybucji i Przetwórstwa Rolnego w Słowikowie odbędą się XXI Ogólnopolskie Targi Papryki. Nie zabraknie pokazów kulinarnych, występów artystycznych oraz konkursów.

Kolejny raz protestowali producenci papryki. Tym razem w Potworowie w powiecie przysuskim, gdzie w samym sercu zagłębia paprykowego, w jednym ze sklepów, należących do dużej sieci handlowej, sprzedawana była - jak twierdzili rolnicy - papryka z Holandii. 

Sezon paprykowy nie rozpoczął się na dobre, a już niektóre sieci handlowe zaczynają wprowadzać promocyjne ceny, które w konsekwencji mogą doprowadzić do upadku wiele gospodarstw rolnych. 

W największym zagłębiu paprykowym w Europie Środkowo–Wschodniej, czyli w południowej części województwa mazowieckiego rozpoczyna się czas paprykowych żniw. W najbliższą niedzielę, 1 sierpnia zostanie odprawiona Msza święta w intencji rolników i plantatorów papryki w kościele Potworowie, w powiecie przysuskim.

Na rynku pojawiła się czerwona papryka, która jest uprawiana przez krajowych producentów. O ile konsumenci są zadowoleni, to producenci muszą się liczyć z małym zyskiem w tym roku. Dlaczego?

Właścicielom gospodarstw rolnych coraz trudniej znaleźć chętnych do stałej pracy na roli. A jeśli uda się już kogoś zatrudnić są to najczęściej obcokrajowcy.