Sprawa dotyczy przejęcia parku przez miasto. Wiązałoby się to z rocznymi kosztami utrzymania ok. 250 tys. zł. Na tę chwilę płacą za to mieszkańcy. - Mieszkańcy, a właściwie ta spółka, która podrzuciła im takie "kukułcze jajo" w postaci opłat chce przenieść koszty na Radom. My nie zgadzamy się, żeby zwiększać zadłużenie budżetu miasta tylko po to, żeby ulżyć jakiemuś inwestorowi, który nie wywiązał się ze swoich zobowiązań - mówi Marek Szary z Prawa i Sprawiedliwości.

Radomscy radni na poniedziałkowej sesji zdecydowali, że z dalszymi działaniami będą czekać aż inwestor rozliczy się z przyjętych zobowiązań, a to terminowo stanie się dopiero w 2018 roku. Zdaniem radnego Jana Pszczoły (SLD) to deweloper powinien pokrywać koszty utrzymania. - Inwestor powinien wyasygnować pewną kwotę dla utrzymania, ponieważ prawdopodobnie drobnym druczkiem przy przepisywaniu mieszkań dopisano też pewną część parku. Miesięcznie mieszkańcy płacą od kilkudziesięciu do nawet ponad 100 złotych za utrzymanie tego parku, a z tych terenów korzystają też sąsiednie osiedla.