Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

RADOM

Walka o fundusze ochrony środowiska

wtorek, 10 stycznia 2017 10:18 / Autor: Radosław Mizera
pixabay.com
Radosław Mizera

Trwa batalia o miliardy złotych a dokładnie o to, kto będzie nimi zarządzał. Grupa posłów PiS złożyła projekt nowelizacji ustawy Prawo ochrony środowiska. Zakłada ona zmianę sposobu wyborów władz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Już nie będzie "samorządową osobą prawną", tylko rządową jednostką podległą pod Narodowy Fundusz. Sprawę komentują: marszałek Mazowsza Adam Struzik, Artur Dąbrowski, prezes Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, poseł Parlamentu Europejskiego i jeden z twórców polityki regionalnej Zbigniew Kuźmiuk i poseł PiS Wojciech Skurkiewicz.  

Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego nie ukrywa, że rząd chce przejąć kontrolę nad miliardami złotych, które teraz dzielą samorządy, czyli Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Zgadzam się z opinią, że jest to skok na stanowiska i kasę - powiedział Adam Struzik:

Podobnego zdania jest również Artur Dąbrowski, prezes Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie:

Poseł Parlamentu Europejskiego i jeden z twórców polityki regionalnej Zbigniew Kuźmiuk mówi, że "państwo musi mieć instrumenty oddziałujące na rzeczywistość":

Posłowie PiS mówią o usprawnieniu pracy i oszczędnościach. Taką opinię wyraził poseł Wojciech Skurkiewicz, który jest odpowiedzialny za nowelizację ustawy "Prawo ochrony środowiska":

Pierwsze czytanie ustawy zaplanowano na jutro, 11 stycznia. Przypomnijmy, że projekt nowelizacji wprowadza zmiany w ustawie z 2001 r. dotyczące wyboru władz wojewódzkich funduszy oraz ich składu. W tej chwili to sejmiki wojewódzkie wybierają siedmioosobowe rady nadzorcze WFOŚiGW, a te z kolei powołują zarządy. W myśl propozycji posłów PiS rada nadzorcza liczyłaby pięć osób wyznaczanych przez wojewodę. Jedynym przedstawicielem samorządu w radzie WFOŚiGW pozostałby wiceprzewodniczący, którego wyznaczałby sejmik. Rada miałby wybrać zarząd funduszu, który z trzech osób zostałby zmniejszony do dwóch.